Utrzymanie higieny miejsc narażonych na odparzenia i dokładne osuszanie skóry to podstawa profilaktyki, zwłaszcza u osób otyłych. Skóra w fałdach i miejscach, gdzie ociera się o siebie, jest szczególnie narażona na wilgoć i rozwój drobnoustrojów. W praktyce pielęgniarskiej bardzo często widzi się, jak właściwa higiena potrafi całkowicie zapobiec powstawaniu bolesnych zmian. Właściwe mycie i osuszanie – najlepiej delikatnym, miękkim ręcznikiem, bez mocnego pocierania – sprawiają, że bariera ochronna skóry nie zostaje naruszona. Z mojego doświadczenia wynika, że osoby regularnie myte i osuszane rzadziej zgłaszają podrażnienia i pieczenie. Dobra praktyka to także unikanie nadmiernego stosowania preparatów takich jak talk, który może zatykać pory i prowadzić do maceracji, zwłaszcza gdy podopieczny się poci. Standardy opieki, np. wytyczne Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego, zawsze zaznaczają, że profilaktyka odparzeń zaczyna się od podstawowej higieny. Nie można też zapominać o regularnej obserwacji skóry – szybkie wykrycie zaczerwienień pozwala na natychmiastową reakcję. To takie proste, a jednak często pomijane przez początkujących opiekunów. Najlepiej wdrażać te zasady w codziennej praktyce, bo efekty są widoczne niemal od razu.
Wiele osób sądzi, że stosowanie krążków pod pośladki czy talkowanie skóry to wystarczające zabezpieczenie przed odparzeniami. W rzeczywistości jednak te metody nie spełniają standardów nowoczesnej opieki pielęgniarskiej, a czasem nawet mogą pogorszyć sytuację. Krążki, jeśli są źle dobrane lub używane przez dłuższy czas, ograniczają przepływ powietrza i mogą powodować ucisk, prowadząc do odleżyn, a nie do ochrony przed odparzeniami. Talkowanie skóry, choć wydaje się pomocne, często prowadzi do zatykania porów i sprzyja zatrzymywaniu wilgoci, zwłaszcza w fałdach skóry osób otyłych. To, moim zdaniem, bardzo częsty błąd początkujących – zbyt duża wiara w takie środki zamiast w codzienną pielęgnację. Nakładanie opatrunków profilaktycznie to też nie jest rozwiązanie – opatrunki stosuje się w leczeniu już powstałych zmian, a nie jako profilaktykę. Częsta zmiana bielizny pościelowej jest oczywiście ważna, ale sama w sobie nie wystarcza, jeśli pominiemy mycie i dokładne osuszanie skóry. Brak wilgoci i czystość to podstawa, bo tylko wtedy skóra utrzymuje swoje naturalne właściwości ochronne. W praktyce najlepsze efekty daje połączenie regularnej higieny, delikatnego mycia oraz uważnego osuszania wszystkich miejsc narażonych na odparzenia. Pomijanie tych podstaw na rzecz technicznych 'gadżetów' czy preparatów to częsta pułapka. Warto o tym pamiętać, bo profilaktyka jest dużo prostsza i skuteczniejsza niż leczenie powikłań odparzeń, które mogą być bardzo bolesne i trudne do wygojenia.