Wynik 150/100 mmHg zdecydowanie kwalifikuje się jako ciśnienie podwyższone, a wręcz mówimy tu już o II stopniu nadciśnienia tętniczego według standardów Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego. W praktyce opiekuna taki wynik powinien zapalić czerwoną lampkę – szczególnie jeśli osoba, której dotyczy pomiar, dotychczas nie leczyła się na nadciśnienie albo czuje się gorzej (np. ma bóle głowy, zawroty, duszność). Warto wiedzieć, że długotrwałe utrzymywanie się ciśnienia w tych wartościach naraża serce i naczynia krwionośne na poważne konsekwencje: udar mózgu, zawał serca czy niewydolność nerek. Moim zdaniem, nie warto lekceważyć nawet pojedynczego takiego pomiaru – czasem wskazuje on na pogarszający się stan zdrowia, szczególnie u seniorów lub osób przewlekle chorych. Z mojego doświadczenia wynika, że szybka reakcja, czyli zgłoszenie lekarzowi takiego ciśnienia, może dosłownie uratować komuś życie. Standardy mówią, żeby natychmiast skonsultować wartości powyżej 140/90 mmHg, a już 150/100 mmHg wymaga wręcz pilnej oceny. W sytuacji domowej, jeśli pojawiają się dodatkowe niepokojące objawy, lepiej nie zwlekać z wezwaniem fachowej pomocy. Takie podejście to nie tylko dobra praktyka, ale i odpowiedzialność opiekuna.
Wybierając wartości 120/70 mmHg, 125/75 mmHg lub nawet 135/85 mmHg, można łatwo wpaść w pułapkę myślenia, że każde odchylenie od „książkowego” ciśnienia powinno wzbudzać niepokój. W rzeczywistości jednak zarówno 120/70 mmHg, jak i 125/75 mmHg to zupełnie prawidłowe, wręcz wzorcowe wartości ciśnienia tętniczego dla osoby dorosłej według wszystkich dostępnych wytycznych. Nawet 135/85 mmHg, choć na granicy normy, uznaje się jeszcze za akceptowalne – to tzw. wysokie prawidłowe ciśnienie, które co prawda wymaga obserwacji, ale nie jest wskazaniem do natychmiastowej interwencji medycznej. Często spotykam się z przekonaniem, że już niewielkie przekroczenie 120/80 mmHg powinno być alarmujące. Niestety, to trochę mit. W praktyce taka nadmierna czujność prowadzi do niepotrzebnego stresu, a nawet błędnych decyzji diagnostycznych. Standardy jasno mówią, że zgłaszamy lekarzowi wyniki powyżej 140/90 mmHg jako te, które wymagają już dalszej oceny lub wprowadzenia leczenia. Oczywiście, każdy człowiek jest inny, są osoby, u których nawet niższe wartości mogą powodować objawy, ale w codziennej pracy opiekuna kluczowe jest rozpoznawanie faktycznych zagrożeń – a te zaczynają się od wartości wyraźnie przekraczających normy, jak 150/100 mmHg. Trzeba też pamiętać, że zbyt pochopne zgłaszanie prawidłowych pomiarów lekarzowi odciąga uwagę od realnie chorych osób i obciąża system opieki zdrowotnej. Dlatego warto znać obowiązujące standardy i kierować się zdrowym rozsądkiem podczas oceny wyników pomiarów ciśnienia w praktyce.