To właśnie zawał mięśnia sercowego najczęściej objawia się nagłym, silnym bólem w okolicy mostka, który promieniuje do lewej ręki, pleców czy nawet szyi. Dodatkowo typowe są objawy jak bladość skóry, duszność czy uczucie lęku, czasem określane wręcz jako lęk przed śmiercią. Z mojego doświadczenia w pracy z pacjentami bardzo charakterystyczne jest to promieniowanie bólu – nie spotyka się tego w innych schorzeniach na taką skalę i z takim nasileniem. Standardy postępowania, na przykład wg wytycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, wskazują, że szybkie rozpoznanie i reakcja mogą uratować życie – czas jest tutaj naprawdę kluczowy. Ważne, żeby w takiej sytuacji jak najszybciej wezwać pogotowie i, jeśli to możliwe, podać osobie tabletkę aspiryny, oczywiście jeśli nie ma przeciwwskazań. Często ludzie mylą ten ból z problemami gastrycznymi – dlatego warto zwracać uwagę na całość objawów i nie bagatelizować takich dolegliwości, szczególnie jeśli występują u osób z czynnikami ryzyka: palenie papierosów, nadciśnienie, cukrzyca, podeszły wiek. W praktyce taka wiedza może uratować komuś życie – naprawdę warto ją mieć i stosować.
Wiele osób w pierwszym odruchu może skojarzyć nagły ból, bladość czy duszności z innymi poważnymi stanami, takimi jak hipoglikemia czy napad astmy, zwłaszcza jeśli mieli z tym styczność w rodzinie albo w literaturze. Jednak patrząc na zestaw objawów w pytaniu, żadna z tych sytuacji nie daje tak typowej kombinacji: ból zamostkowy promieniujący do lewej ręki, pleców i szyi, bladość, duszność i silny niepokój. Hipoglikemia, czyli zbyt niski poziom cukru we krwi, może wywoływać bladość, poty, niepokój, nawet zaburzenia świadomości, ale raczej nie daje bólu promieniującego w taki sposób. Przy zapaleniu płuc dominują objawy infekcyjne: gorączka, kaszel, ból w klatce piersiowej nasilający się przy oddychaniu, duszność, ale nie jest to ból typowo promieniujący i raczej nie pojawia się nagle w tej formie. Z kolei napad astmy oskrzelowej to przede wszystkim duszność, świsty, uczucie ucisku w klatce i suchy kaszel, czasem lęk, ale znowu – nie daje bólu promieniującego do ręki czy szyi. W praktyce bardzo łatwo pomylić objawy, bo nie zawsze są one książkowe, ale w tym przypadku prawidłowa analiza objawów według standardów ratowniczych i medycznych prowadzi jednoznacznie do rozpoznania zawału serca. Typowym błędem jest też skupianie się tylko na jednym objawie zamiast całościowym obrazie sytuacji, a przecież w pracy opiekuna czy ratownika to właśnie całościowa ocena jest kluczowa. Warto być czujnym i nie lekceważyć takich przypadków, bo czas gra tu ogromną rolę – każda minuta się liczy przy podejrzeniu zawału.