Odpowiedź dotyczy bardzo ważnej kwestii związanej z komfortem i bezpieczeństwem pacjenta, który ma duszność spoczynkową. Zgodnie z praktyką opiekuńczą, u osoby z dusznością zawsze należy zadbać o odpowiednią pozycję ciała – najczęściej jest to pozycja z uniesionym wezgłowiem łóżka lub z poduszką pod głową, żeby zapewnić lepszą wentylację płuc. To rozwiązanie jest zalecane zarówno w opiece długoterminowej, jak i w szpitalach, bo zmniejsza uczucie duszności, poprawia komfort oddychania i pozwala uniknąć groźnych powikłań. Standardy branżowe, chociażby wytyczne Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego czy zalecenia WHO, jednoznacznie wskazują, że odpowiednie ułożenie głowy i tułowia minimalizuje ryzyko nasilenia objawów niewydolności oddechowej. W praktyce – nie tylko u osób starszych, ale i młodszych pacjentów – taka pozycja pozwala im swobodniej oddychać, co realnie wpływa na ich samopoczucie. Moim zdaniem ignorowanie tej zasady to straszny błąd, bo przecież nikt nie chciałby się dusić podczas codziennych czynności, nawet tak błahych jak zmiana pościeli. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet niewielkie uniesienie głowy często daje zauważalną ulgę, więc warto pamiętać o takich niby prostych, ale bardzo skutecznych działaniach.
Wybierając inne odpowiedzi, łatwo dać się zwieść pozorom, bo objawy i potrzeby różnych pacjentów czasem wydają się podobne, ale w rzeczywistości wymagają zupełnie innego podejścia. Osoba z niedowładem połowiczym faktycznie potrzebuje szczególnej troski przy ścieleniu łóżka, ale głównym celem jest tutaj zabezpieczenie kończyn, zapobieganie odleżynom i dbanie o komfort, a niekoniecznie utrzymywanie głowy w konkretnej pozycji przez cały czas. Uniesienie wezgłowia nie daje tutaj korzyści w kontekście oddychania, więc taki zabieg nie jest standardem. Z kolei pacjent z hipoglikemią – czyli obniżonym poziomem cukru we krwi – wymaga natychmiastowej korekty poziomu glukozy i ewentualnie pozycji bocznej, jeśli doszło do utraty przytomności, ale sam fakt położenia czy uniesienia głowy nie jest tutaj kluczowy. Gorączka zaś, choć bywa uciążliwa, nie wpływa bezpośrednio na komfort oddychania, a bardziej istotne staje się dbanie o nawodnienie, chłodzenie i łagodzenie objawów, natomiast poduszka pod głową podczas ścielenia łóżka nie jest wymogiem. Typowym błędem jest myślenie, że każda osoba z ograniczoną mobilnością lub złym samopoczuciem powinna leżeć z poduszką pod głową, ale tak naprawdę jedynie duszność wymaga bezwzględnie tej interwencji, bo pozwala realnie poprawić funkcjonowanie układu oddechowego. Warto zapamiętać, że w planowaniu i wykonywaniu czynności higienicznych najważniejsze jest indywidualne podejście do każdego stanu klinicznego – nie ma uniwersalnej pozycji dla wszystkich. Stosowanie tej samej strategii niezależnie od objawów prowadzi często do błędów i niepotrzebnego dyskomfortu pacjenta, a czasem nawet do pogorszenia jego stanu. W branży opiekuńczej takie niuanse robią olbrzymią różnicę, szczególnie przy pracy z osobami przewlekle chorymi czy leżącymi.