Właściwe ułożenie osoby we wstrząsie hipowolemicznym to jedna z podstawowych interwencji pierwszej pomocy, o której często się zapomina. Ułożenie płaskie na plecach z nogami uniesionymi na około 30 cm powyżej poziomu serca, tzw. pozycja autotransfuzji, powoduje zwiększenie powrotu żylnego do serca, co bezpośrednio podnosi rzut serca i ciśnienie tętnicze. W praktyce, jeśli ktoś traci płyny – na przykład w wyniku krwotoku czy odwodnienia – organizm sam już nie radzi sobie z dostarczaniem krwi do ważnych narządów. Podniesienie kończyn dolnych to taki prosty, a skuteczny sposób, by poprawić ukrwienie mózgu i innych krytycznych struktur, zanim przyjedzie pogotowie. W większości wytycznych, np. Europejskiej Rady Resuscytacji, pozycja ta jest zalecana do czasu ustabilizowania pacjenta lub uzyskania dostępu do zaawansowanej pomocy medycznej. Moim zdaniem, warto pamiętać, że nie każdy stan nagły pozwala na takie ułożenie – czasem może wręcz zaszkodzić, ale właśnie przy klasycznym wstrząsie hipowolemicznym to naprawdę działa i może uratować komuś życie. To taki detal, który w praktyce medycznej robi sporą różnicę.
Patrząc na pozostałe odpowiedzi, w każdej z tych sytuacji przytomny pacjent nie powinien leżeć płasko z uniesionymi nogami – to jest dość częsty błąd wynikający z nieznajomości mechanizmów fizjologicznych różnych chorób. Osoby z ostrymi objawami dychawicy oskrzelowej (astmy) czy z ostrym zapaleniem oskrzeli powinny mieć ułatwiony dostęp powietrza – pozycja siedząca lub półsiedząca zapewnia lepsze warunki do oddychania. Ułożenie płaskie dodatkowo zwiększa dyskomfort i może wręcz nasilić duszność, bo przy spłyconym oddechu przepona lepiej pracuje w pozycji wyprostowanej. W przypadku niewydolności lewokomorowej serca, gdzie dochodzi do zastoju krwi w krążeniu płucnym, przyjęcie pozycji leżącej zdecydowanie pogarsza sytuację – wzrasta ciśnienie hydrostatyczne w naczyniach płucnych, prowadząc nawet do obrzęku płuc. Tutaj znowu najlepsza jest pozycja siedząca, aby zminimalizować powrót krwi żylnej do serca i odciążyć krążenie płucne. Często w praktyce obserwuję, że kierując się stereotypowym myśleniem „połóż chorego”, można nieświadomie pogorszyć jego stan, bo przecież każda patologia rządzi się swoimi prawami. Dobór pozycji musi być przemyślany i dostosowany do konkretnego stanu – i to właśnie jest klucz do skutecznej pomocy przedmedycznej. Moim zdaniem, zbyt mechaniczne powielanie procedur bez uwzględniania różnych stanów klinicznych prowadzi do błędów, których łatwo uniknąć mając podstawową wiedzę o fizjologii i patofizjologii tych schorzeń.