Właściwe rozpoczęcie zakładania górnej części piżamy od lewej ręki, szczególnie gdy podopieczna ma opatrunek na tym właśnie przedramieniu, to nie tylko reguła wynikająca ze zdrowego rozsądku, ale też wyraźny standard w pracy opiekuńczej i medycznej. Chodzi przede wszystkim o ochronę rany czy opatrunku przed niepotrzebnym naciąganiem, bólem, czy wręcz zerwaniem zabezpieczenia. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli próbujemy przeciągać rękaw przez zdrową rękę jako pierwszą, później mamy spory problem, żeby bezpiecznie i delikatnie założyć piżamę na tę, która wymaga szczególnej ochrony – wtedy opatrunek się przesuwa lub nawet zsuwa. Takie postępowanie może prowadzić do powikłań. Zgodnie z ogólnie przyjętymi wytycznymi pielęgniarskimi zawsze zaczynamy ubieranie od strony „problematycznej” – tej, gdzie jest opatrunek, gips, osłabienie po udarze czy złamaniu. Praca z osobami starszymi czy chorymi wymaga cierpliwości i przewidywania konsekwencji każdego ruchu. No i, co ciekawe, ta sama zasada działa odwrotnie przy rozbieraniu – najpierw zdejmujemy ubranie ze zdrowej ręki, żeby nie szarpać tej z opatrunkiem. Takie małe szczegóły wyróżniają profesjonalną opiekę od amatorszczyzny i naprawdę wpływają na komfort oraz bezpieczeństwo podopiecznych. Warto, żeby to weszło w nawyk, bo potem w sytuacjach stresowych odruchowo wykonuje się te czynności poprawnie.
Wiele osób intuicyjnie uważa, że wygodniej zacząć zakładanie piżamy od zdrowej ręki, głowy czy nawet próbować obu rąk jednocześnie, ale niestety to jeden z częściej powielanych błędów w praktyce opiekuńczej. Jeśli zaczniemy od prawej – zdrowej ręki, zostawiamy sobie trudniejszą część pracy na koniec, bo musimy naciągać materiał na chorą kończynę, która jest wrażliwa, z opatrunkiem, czasem nawet spuchnięta albo unieruchomiona. To niepotrzebnie naraża podopieczną na dyskomfort, a nawet ból. Przeciąganie piżamy przez głowę w pierwszej kolejności jest rozwiązaniem, które czasem podpowiada logika laikowi – niestety w praktyce często kończy się szarpaniną lub zahaczeniem opatrunku, nie mówiąc o tym, że u osób leżących czy bardzo słabych jest to po prostu niebezpieczne. Próba jednoczesnego zakładania obu rękawów to już zupełnie mało realny scenariusz – w profesjonalnej opiece zawsze pracujemy spokojnie, krok po kroku, a nie na siłę i pod presją czasu. Błędem jest myślenie, że najpierw „załatwimy” teoretycznie łatwiejszą stronę, bo przez to komplikujemy sobie dostęp do tej wymagającej szczególnej ochrony. W podręcznikach do pielęgniarstwa i opieki nad osobami starszymi wyraźnie podkreśla się zasadę: najpierw ubieramy stronę dotkniętą chorobą, ograniczeniem ruchu, czy z opatrunkiem – dokładnie po to, by nie pogarszać stanu podopiecznego i nie uszkodzić zabezpieczenia. Niestety takie błędne podejście wynika z pośpiechu lub braku doświadczenia, jednak w praktyce skutkuje ono stresującymi sytuacjami i niepotrzebnym ryzykiem dla osoby wymagającej opieki. Lepiej chwilę dłużej się zastanowić, niż narazić kogoś na ból albo utratę opatrunku.