W tej sytuacji bezwzględnie najbardziej właściwe jest powiadomienie komendy miejskiej policji, bo mamy do czynienia z podejrzeniem przemocy domowej oraz przestępstwami, takimi jak wymuszanie pieniędzy, zawłaszczanie mienia czy groźby. Z mojego doświadczenia wynika, że policja ma narzędzia – chociażby tzw. niebieską kartę – by wszcząć procedurę ochrony osoby starszej, a także zabezpieczyć dowody. To oni są zobligowani do natychmiastowej reakcji na zgłoszenie przemocy lub kradzieży mienia. Warto wiedzieć, że zgodnie z polskim prawem każda osoba, która jest świadkiem przemocy wobec osoby zależnej, powinna zgłosić ten fakt odpowiednim służbom – tu właśnie policji. Praktyka pokazuje, że szybka reakcja opiekuna społecznego może uchronić podopiecznego przed eskalacją przemocy, a działania policji są często jedynym skutecznym środkiem zapobiegawczym. Co ciekawe, czasem nawet samo zgłoszenie do policji działa prewencyjnie i odstraszająco na sprawcę. Dobre praktyki w pracy opiekuńczej wymagają nie tylko wsparcia emocjonalnego, ale też znajomości procedur interwencyjnych. W takiej sytuacji nie wystarczy rozmowa czy zgłoszenie do instytucji socjalnych, bo tu w grę wchodzi przestępstwo, a nie tylko problem społeczny. Policja nie tylko podejmuje działania interwencyjne, ale może też skierować sprawę dalej – do sądu czy prokuratury. Moim zdaniem każdy opiekun powinien mieć tę świadomość i nie bać się reagować – to po prostu odpowiedzialność zawodowa.
W przypadku opisanym w pytaniu, częstym błędem jest przekonanie, że organy pomocy społecznej, wydział zdrowia czy placówki medyczne są właściwym miejscem zgłoszenia przemocy lub kradzieży wobec osoby starszej. Oczywiście, powiatowe centrum pomocy rodzinie czy wydział zdrowia mogą oferować wsparcie socjalne, psychologiczne czy organizować programy wsparcia, ale nie mają ani uprawnień, ani środków prawnych do natychmiastowego reagowania na przestępstwa takie jak kradzież, przemoc domowa czy wymuszanie pieniędzy. To typowy błąd myślowy – utożsamianie instytucji wspierających z organami ścigania. Osobiście zauważyłem, że wiele osób sądzi, iż wystarczy zgłosić problem do ośrodka pomocy społecznej i wszystko się rozwiąże. Tymczasem w realiach prawa i praktyki, instytucje te mogą jedynie przekazać sprawę dalej lub zaproponować wsparcie, ale nie mogą np. natychmiast odebrać sprawcy kluczy, odzyskać mienia czy ukarać go za przestępstwo. Podobnie, samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej zajmuje się leczeniem i diagnostyką, nie ma kompetencji w zakresie reagowania na akty przemocy czy zawłaszczania mienia. Wydział zdrowia urzędu gminy najczęściej zajmuje się nadzorem nad ochroną zdrowia, a nie interwencją w sytuacjach kryzysowych. W praktyce takie myślenie prowadzi do opóźnień i mniejszej skuteczności ochrony osoby pokrzywdzonej. Najlepszym i zgodnym ze standardami rozwiązaniem jest natychmiastowe powiadomienie policji – tylko ta instytucja ma odpowiednie narzędzia do natychmiastowego działania, wszczęcia postępowania i zapewnienia bezpieczeństwa osobie starszej. Dobre praktyki branżowe wskazują jasno: w przypadku zagrożenia życia, zdrowia lub mienia, pierwszym krokiem powinna być interwencja policji, a dopiero w drugiej kolejności – zawiadamianie innych instytucji o potrzebie dalszego wsparcia czy opieki.