Zakrzepica żył głębokich to naprawdę częsta komplikacja u osób długotrwale unieruchomionych, zwłaszcza w podeszłym wieku. Kiedy ktoś leży w łóżku przez kilka tygodni, przepływ krwi w żyłach nóg wyraźnie zwalnia. To, razem z uszkodzeniem śródbłonka naczyń i zmianami w składzie krwi (tak zwana triada Virchowa), bardzo mocno sprzyja tworzeniu się zakrzepów. Objawy typu obrzęk, zaczerwienienie, wzrost ciepłoty skóry oraz ból kończyny dolnej, szczególnie po stronie, gdzie doszło do urazu i unieruchomienia, są prawie klasycznym obrazem zakrzepicy. Takie sytuacje wymagają szybkiej reakcji, bo nieleczona zakrzepica może prowadzić nawet do zatorowości płucnej, która jest bezpośrednio zagrażająca życiu. W praktyce opieki nad seniorami zawsze warto zwracać uwagę na czynniki ryzyka powikłań zakrzepowych i wprowadzać profilaktykę – na przykład farmakologiczną (heparyny drobnocząsteczkowe) czy mechaniczną (pończochy uciskowe, jak tylko nie ma przeciwwskazań). Standardy postępowania mówią też o regularnym monitorowaniu stanu kończyn, zwłaszcza w okresie pionizacji po dłuższym unieruchomieniu. Jak dla mnie, osoby pracującej z pacjentami geriatrycznymi, zachęcam do czujności – te objawy zawsze wymagają pilnej diagnostyki, najlepiej USG Doppler, żeby potwierdzić zakrzep i zacząć leczenie jak najszybciej. Takie postępowanie potrafi uratować życie, serio.
Wybierając inną odpowiedź niż zakrzepica żył głębokich, można łatwo dać się zwieść objawom, które – pozornie – mogą pasować do kilku różnych schorzeń, ale w rzeczywistości kluczowe są tutaj szczegóły i praktyczna wiedza z zakresu geriatrii oraz opieki nad osobami unieruchomionymi. Zwyrodnienie stawu kolanowego może powodować ból czy nawet pewien stopień obrzęku, ale dość rzadko daje tak wyraźne objawy ostrego stanu zapalnego jak zaczerwienienie czy bolesność z towarzyszącym ociepleniem skóry oraz widocznym obrzękiem. Poza tym choroba zwyrodnieniowa rozwija się przewlekle, a nie nagle po unieruchomieniu. Hipotonia ortostatyczna faktycznie często pojawia się u osób starszych podczas próby wstawania po dłuższym leżeniu, jednak jej objawy to głównie zawroty głowy, uczucie osłabienia, omdlenia, a nie miejscowy obrzęk, ból czy zaczerwienienie kończyny. To całkiem inny mechanizm patofizjologiczny niż w zakrzepicy. Natomiast rwa kulszowa raczej powoduje promieniujący ból, mrowienie czy drętwienie – typowo od pośladka w dół, bez obrzęku czy zaczerwienienia, a objawy neurologiczne często nasilają się przy ruchu, nie zaś przy unieruchomieniu. Niestety wiele osób, także w praktyce, zbyt szybko zakłada te bardziej powszechne rozpoznania, ignorując fakt, jak bardzo zwiększa się ryzyko zakrzepicy przy długotrwałym unieruchomieniu. Z moich obserwacji wynika, że często niedoceniana jest korelacja objawów ze stanem unieruchomienia – a to właśnie jest kluczowe w tej sytuacji. Każdy obrzęk, zaczerwienienie i ból kończyny dolnej po okresie przykucia do łóżka powinno się traktować jak potencjalną zakrzepicę, bo zlekceważenie takich objawów może mieć bardzo poważne skutki. Warto pamiętać, że zgodnie z aktualnymi standardami, zawsze sprawdzamy te objawy właśnie pod kątem zakrzepicy i nie szukamy innych, rzadszych czy mniej groźnych przyczyn na pierwszym miejscu.