Wybranie podania słodkiego napoju jako pierwszej pomocy przy objawach hipoglikemii to zdecydowanie najlepsza opcja i tak naprawdę zgodna ze wszystkimi wytycznymi diabetologicznymi. Kiedy poziom glukozy we krwi spada do 40 mg/dl, mamy do czynienia z ciężką hipoglikemią, która może prowadzić nawet do utraty przytomności albo drgawek. Najważniejsze jest wtedy szybkie podniesienie poziomu cukru, zanim sytuacja się pogorszy. W praktyce wystarczy podać coś, co zawiera szybko przyswajalne węglowodany – np. słodki sok, wodę z cukrem bądź zwykłą colę (ale nie light!). Moim zdaniem warto zawsze mieć coś takiego pod ręką, jeśli jesteśmy w otoczeniu osób chorych na cukrzycę. Takie postępowanie wynika z tzw. zasady „15/15” – 15 gramów glukozy i ponowny pomiar cukru za 15 minut, o czym często się zapomina. To dużo skuteczniejsze i bezpieczniejsze niż czekanie czy szukanie insuliny, która w tym przypadku wręcz pogorszyłaby sprawę. W książkach i na kursach zawsze podkreślają, żeby nie podawać insuliny ani nie stosować pozycji wstrząsowej, tylko skupić się na doustnym uzupełnieniu cukru. Ten standard znajdziesz praktycznie wszędzie – od podręczników pielęgniarstwa po zalecenia Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego. Pamiętaj, że reakcja musi być szybka i konkretna, bo tutaj liczy się każda minuta.
Patrząc na przedstawione opcje, można zauważyć, że niektóre z nich wynikają z nieporozumienia co do mechanizmu hipoglikemii i ogólnych zasad udzielania pierwszej pomocy cukrzykom. Wybór podania insuliny wydaje się całkowicie błędny z punktu widzenia fizjologii – insulina obniża poziom glukozy we krwi, a w stanie hipoglikemii glukozy już brakuje. Podanie jej mogłoby wręcz pogorszyć stan chorego, prowadząc do śpiączki hipoglikemicznej. To niestety dość powszechna pomyłka, gdy ktoś nie rozróżnia objawów nadmiaru i niedoboru cukru. Z kolei pozycja wstrząsowa jest stosowana przy oznakach niedotlenienia, spadku ciśnienia krwi czy utracie przytomności, ale nie załatwia problemu hipoglikemii, bo nie wpływa na poziom glukozy. Ułożenie w pozycji siedzącej przy otwartym oknie może być pomocne przy duszności albo osłabieniu, ale nie rozwiąże istoty problemu, czyli spadku cukru poniżej bezpiecznego poziomu. Typowy błąd myślowy polega tu na skupianiu się na ogólnych zasadach ratownictwa, ignorując specyfikę chorób metabolicznych. W praktyce osoba z hipoglikemią potrzebuje szybkiego dostarczenia węglowodanów, najlepiej w postaci płynnej, gdy jest jeszcze przytomna. Takie postępowanie jest opisane w zaleceniach Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego i innych podręcznikach medycznych. Nie chodzi tu o komfort czy pozycję ciała, ale o natychmiastowe podniesienie stężenia glukozy we krwi. Moim zdaniem wiele osób zapomina, że w tym przypadku nawet najlepsza pozycja ciała czy dostęp do świeżego powietrza nie zastąpi właściwego działania. Warto więc dobrze rozumieć, na czym polega istota hipoglikemii i nie dać się zwieść pozornie logicznym, ale nieadekwatnym rozwiązaniom.