Ergoterapia to właśnie ta metoda terapii zajęciowej, która skupia się na praktycznym trenowaniu i wspieraniu osób w codziennych czynnościach życiowych. Chodzi tu o rozwijanie i utrwalanie samodzielności w takich zadaniach jak ubieranie się, przygotowywanie posiłków, korzystanie z łazienki czy nawet planowanie dnia. W praktyce ergoterapia opiera się na bardzo mocnym związku z funkcjonowaniem w środowisku domowym i społecznym, nie jest więc tylko „ćwiczeniem rąk”, ale całościowym podejściem do aktywnego życia. Z mojego doświadczenia wynika, że w pracy z osobami starszymi czy po urazach to właśnie ergoterapia daje najwięcej efektów, bo pozwala ludziom odzyskać poczucie kontroli i wartości. W standardach terapii zajęciowej podkreśla się, że ergoterapia powinna być jak najbardziej zindywidualizowana – dobieramy konkretne czynności pod aktualne potrzeby i możliwości podopiecznego. Często pracuje się krok po kroku, najpierw pokazując, potem ćwicząc razem z osobą, a na końcu pozwalając jej działać samodzielnie. Ergoterapeuci korzystają z różnych pomocy, np. specjalnie dostosowanych sztućców czy narzędzi, by ułatwić naukę i motywować podopiecznego do podejmowania samodzielnych prób. To zdecydowanie najskuteczniejsza metoda, gdy zależy nam na praktycznym podniesieniu kompetencji w obszarze codziennego funkcjonowania.
Wiele osób myli pojęcia związane z terapiami zajęciowymi, uznając każdą formę aktywności za skuteczną w rozwijaniu codziennych umiejętności. To dość częsty błąd, szczególnie gdy słyszy się modne nazwy jak arteterapia czy choreoterapia. Tymczasem arteterapia, choć bardzo wartościowa, skupia się na działaniach artystycznych, np. malowaniu czy rzeźbieniu. Jej głównym celem jest rozwijanie ekspresji, wyobraźni i obniżenie poziomu stresu, a nie praktyczna nauka czynności dnia codziennego. Podobnie jest z choreoterapią, która opiera się na ruchu i tańcu. Owszem, poprawia sprawność fizyczną, koordynację czy samoocenę, ale nie uczy wprost czynności takich jak samodzielne ubieranie się, gotowanie czy sprzątanie. Ludoterapia natomiast polega na wykorzystaniu zabaw i gier, co może być świetne zwłaszcza dla dzieci pod względem socjalizacji i rozwoju emocjonalnego, ale nie stanowi podstawowego narzędzia do nabywania praktycznych umiejętności niezbędnych w dorosłym życiu. Moim zdaniem, czasem trudno rozpoznać, która metoda co dokładnie wnosi. Jednak według standardów terapii zajęciowej, tylko ergoterapia bezpośrednio koncentruje się na praktycznym trenowaniu tych czynności, które są potrzebne do samodzielnego funkcjonowania. Pozostałe formy terapii zajęciowej mają raczej charakter uzupełniający lub wspierający, nie są więc głównym wyborem przy nauce codziennych czynności. To ważne, by prawidłowo dobierać metodę do celu, bo tylko wtedy terapia ma sens i przynosi realne efekty – szczególnie w pracy z osobami, które walczą o niezależność.