Częsta zmiana pozycji ciała, oklepywanie, gimnastyka oddechowa oraz zabiegi higieniczne to zdecydowanie podstawa opieki nad osobą leżącą. Właśnie takie działania pozwalają skutecznie zapobiegać powikłaniom wynikającym z unieruchomienia, zwłaszcza odleżynom czy zapaleniu płuc. Z mojego doświadczenia wynika, że przeoczenie tych czynności bardzo szybko odbija się na stanie zdrowia podopiecznego. Na przykład, już sama regularna zmiana pozycji – czasem co dwie godziny – zmniejsza ryzyko powstania uszkodzeń skóry w miejscach narażonych na ucisk. Oklepywanie czy gimnastyka oddechowa pomagają w oczyszczaniu dróg oddechowych, co jest kluczowe przy leżeniu w łóżku. Dodatkowo, zabiegi higieniczne nie tylko zwiększają komfort, ale i zmniejszają ryzyko infekcji skórnych. Takie postępowanie to absolutne must-have jeśli mówimy o opiece nad osobą leżącą, bo wytyczne Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego czy rozporządzenia dotyczące pracy opiekunek środowiskowych wyraźnie kładą nacisk właśnie na profilaktykę powikłań. Moim zdaniem, bez tych podstawowych czynności każda inna pomoc traci sens, bo zdrowie fizyczne podopiecznego będzie szybko się pogarszać. W praktyce widać, że osoby, u których przestrzega się tych zasad, rzadziej trafiają do szpitala z poważnymi komplikacjami. Dlatego warto pamiętać, że te działania są absolutnie najważniejsze i powinny być realizowane w pierwszej kolejności.
W pracy opiekunki środowiskowej przy osobie leżącej bardzo łatwo popełnić błąd, skupiając się na rzeczach drugorzędnych albo na czynnościach, które wcale nie należą do jej kompetencji. Często pojawia się myślenie, że najważniejsze jest przygotowanie posiłków, sprzątanie, czy nawet podejmowanie działań medycznych jak cewnikowanie czy podawanie leków. W praktyce jednak codzienność opiekunki to przede wszystkim profilaktyka powikłań związanych z długotrwałym leżeniem. Cewnikowanie i podawanie leków są zarezerwowane dla personelu medycznego – opiekunka środowiskowa nie powinna tego wykonywać, bo wymaga to specjalnych uprawnień i wiedzy, a nieodpowiedzialne działanie może skończyć się poważnymi komplikacjami dla pacjenta. Z kolei przygotowywanie posiłków, rozmowa, czytanie czy sprzątanie są ważne, ale nie stanowią sedna opieki przy osobie unieruchomionej. To są uzupełniające działania, które można zaplanować później, po zaspokojeniu podstawowych potrzeb zdrowotnych i higienicznych. Gimnastyka oddechowa sama w sobie nie wystarczy – bez częstej zmiany pozycji i higieny nie zapobiegniemy odleżynom czy infekcjom. Bardzo częstym błędem jest też mylenie pojęć: rehabilitacja to szeroki termin obejmujący różne działania usprawniające, natomiast podstawą w pierwszej kolejności są elementarne czynności pielęgnacyjne, zapewniające bezpieczeństwo i komfort. Standardy pracy, jak i zdrowy rozsądek wskazują, żeby najpierw zadbać o podstawowe potrzeby biologiczne: zapobieganie odleżynom, dbałość o drożność dróg oddechowych i higienę. Dopiero potem przychodzi czas na kwestie psychospołeczne czy gospodarcze. Z mojego punktu widzenia, największym błędem jest pominięcie tych najważniejszych, profilaktycznych działań na rzecz rzeczy, które można wykonać później lub wcale nie są zadaniami opiekunki środowiskowej.