W przypadku żywienia osób z nadwagą lub otyłością, kluczowe jest ograniczanie produktów bogatych w kalorie, szczególnie tych o wysokim indeksie glikemicznym oraz dużej zawartości tłuszczu zwierzęcego. Makaron, ziemniaki oraz mięso wieprzowe to właśnie przykłady takich składników, które w diecie osób otyłych powinny być mocno ograniczone. Makaron i ziemniaki, zwłaszcza niepełnoziarniste, szybko podnoszą poziom cukru we krwi, więc mogą utrudniać kontrolowanie masy ciała. Wieprzowina natomiast zawiera sporo tłuszczów nasyconych, które nie tylko zwiększają kaloryczność posiłków, ale też mają zły wpływ na układ krążenia. W praktyce, jeśli opiekunka przygotowuje obiad dla tej grupy osób, najlepiej jest zamieniać takie produkty na warzywa, kasze gruboziarniste albo chude mięsa, np. drobiowe czy ryby. Z mojego doświadczenia często się zapomina, że nawet z pozoru "zwyczajne" ziemniaki czy makaron mogą przesądzić o przesadnym spożyciu kalorii. Takie spojrzenie jest zgodne z zaleceniami Instytutu Żywności i Żywienia oraz praktyką dietetyczną – im mniej tłustych, przetworzonych i wysokokalorycznych składników, tym lepiej dla zdrowia podopiecznego. Praktyczna rada: robiąc zakupy, warto czytać etykiety i wybierać wersje pełnoziarniste oraz zawsze dorzucać dużo warzyw sezonowych do obiadu.
Wiele osób myśli, że kasza gryczana, warzywa zielone albo mięso drobiowe mogą być problematyczne w diecie otyłych, ale to myślenie jest błędne. Tego typu produkty są wręcz wskazane – kasze są dobrym źródłem błonnika, który daje sytość na długo i pomaga regulować poziom cukru we krwi, a warzywa zielone (szpinak, brokuły, sałata) mają bardzo mało kalorii oraz mnóstwo witamin i minerałów. Mięso drobiowe, zwłaszcza bez skóry, jest chude i znacznie mniej kaloryczne niż wieprzowina. Podobnie płatki owsiane czy ryż, szczególnie w wersji pełnoziarnistej, są wartościowym źródłem węglowodanów złożonych – nie powodują gwałtownych skoków cukru, a do tego są lekkostrawne. Ryby natomiast to świetne źródło białka i zdrowych tłuszczów omega-3, które korzystnie wpływają na układ krążenia. Z mojego doświadczenia wynika, że sporo ludzi utożsamia węglowodany jako ogólną kategorię z czymś złym, podczas gdy kluczowy jest ich rodzaj i ilość. Typowym błędem jest mylenie kasz czy płatków z produktami wysoko przetworzonymi lub bogatymi w tłuszcz, przez co rezygnuje się z wartościowych składników. Praktyka dietetyczna i zalecenia specjalistów jednoznacznie wskazują, by unikać przede wszystkim produktów wysokoenergetycznych, tłustych i mocno przetworzonych – czyli właśnie makaronu (szczególnie białego), ziemniaków (zwłaszcza w postaci frytek czy puree z masłem) oraz mięsa wieprzowego. Odpowiednie komponowanie posiłków pozwala nie tylko zadbać o masę ciała podopiecznego, ale też o jego ogólne zdrowie i samopoczucie.