Zmniejszona diureza i obniżone napięcie skóry to absolutna podstawa przy rozpoznawaniu odwodnienia u podopiecznego. Gdy organizm traci wodę, nerki zaczynają oszczędzać płyny, stąd właśnie mniej moczu – to jeden z pierwszych sygnałów, na jakie warto zwrócić uwagę, zwłaszcza u osób starszych czy przewlekle chorych. Skóra, zamiast być sprężysta, staje się wiotka, często można to sprawdzić delikatnym uszczypnięciem grzbietu dłoni – jeśli fałd skóry długo się utrzymuje, to już jest znak ostrzegawczy. Z mojego doświadczenia w pracy z osobami leżącymi czy niepełnosprawnymi to właśnie te parametry są najbardziej wiarygodne i nie wymagają specjalistycznego sprzętu. Oczywiście, profesjonalne standardy zalecają obserwację także innych objawów, jak suchość błon śluzowych, osłabienie czy przyspieszone tętno, ale zmniejszona ilość oddawanego moczu i zmiana elastyczności skóry to takie minimum, które każdy opiekun powinien znać. W praktyce im szybciej zareagujemy na takie symptomy, tym większa szansa na uniknięcie poważniejszych komplikacji czy nawet hospitalizacji. Ważne też, żeby pamiętać, że u osób niedożywionych albo z zaburzeniami elektrolitowymi objawy mogą się maskować, więc obserwacja i dobra komunikacja z podopiecznym to klucz.
Wiele osób myli objawy odwodnienia, kierując się stereotypami, które niestety są mocno zakorzenione, zwłaszcza wśród początkujących opiekunów czy nawet mniej doświadczonych pracowników ochrony zdrowia. Na przykład zwiększona diureza raczej wskazuje na inne zaburzenia – najczęściej skojarzyłbym to z cukrzycą czy niewyrównaną gospodarką hormonalną, a nie z odwodnieniem. Jeśli organizm jest odwodniony, to wręcz przeciwnie, stara się zatrzymać każdą kroplę, więc moczu jest mniej. Wzrost napięcia skóry raczej nie występuje przy odwodnieniu – skóra robi się wiotka, czasem nawet sucha, traci swoją sprężystość. Jasnożółty kolor moczu to oznaka prawidłowego nawodnienia, a nie problemu z odwodnieniem – przy niedoborze płynów mocz jest ciemny, często o intensywnym zapachu. Zwolniony oddech albo zwolniona czynność serca występują w zupełnie innych sytuacjach klinicznych, czasami wręcz są powiązane z zatruciami czy poważnymi zaburzeniami metabolicznymi, ale nie z typowym odwodnieniem. Typowym błędem jest też przecenianie jednego objawu i ignorowanie całości obrazu – zawsze patrzymy na zestaw symptomów, nie na pojedynczy. W praktyce dobre rozpoznanie opiera się na obserwacji ilości oddawanego moczu, jakości skóry, suchości śluzówek i ogólnego samopoczucia. Praktyka pokazuje, że błędna interpretacja tych objawów często prowadzi do niepotrzebnych interwencji albo, co gorsza, do przeoczenia prawdziwego odwodnienia. W literaturze branżowej i na szkoleniach zawsze podkreśla się kompleksowe podejście do pacjenta – żadne pojedyncze zjawisko nie powinno decydować o rozpoznaniu.