Opiekunka powinna znajdować się po prawej stronie podopiecznej z niedowładem prawostronnym i lekko za nią, bo w tej pozycji najłatwiej jest udzielić wsparcia, a jednocześnie umożliwić podopiecznej maksymalną samodzielność. To jest taki złoty środek — asekurujesz słabszą stronę (czyli tę z niedowładem), więc w razie nagłej utraty równowagi możesz szybko zareagować i zabezpieczyć osobę przed upadkiem. Tak naprawdę to nie tylko teoria, bo w praktyce opiekunowie często podkreślają, że dzięki takiemu ustawieniu mają lepszy wgląd, jak podopieczna stawia krok, i mogą w porę wychwycić niepewność ruchu albo chęć odpoczynku. Jeśli ustawisz się z tej strony i lekko z tyłu, też nie zasłaniasz drogi ani nie powodujesz dezorientacji — osoba idąca widzi kierunek i może kontrolować tor ruchu. To bardzo ważne, bo poczucie kontroli i bezpieczeństwa wpływa na pewność siebie podopiecznej. Branżowe wytyczne, np. standardy opieki geriatrycznej i fizjoterapeutycznej, wyraźnie zalecają takie ustawienie opiekuna przy niedowładach, żeby zapewnić skuteczną asekurację, ale nie prowadzić "na siłę". Moim zdaniem to jedno z tych rozwiązań, które po prostu sprawdzają się na co dzień i nie ma tu wielkiej filozofii — najważniejsze to działać zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i dobrymi praktykami. Pamiętaj też, że zawsze warto ustalić z podopieczną, jaka forma pomocy jest dla niej akceptowalna i komfortowa.
Wiele osób myli się, wybierając inną stronę niż ta z niedowładem, lub staje przed lub zbyt daleko od podopiecznej. Wynika to czasem z przekonania, że lepiej wspierać mocniejszą stronę, żeby ułatwić krok czy równowagę. Tymczasem w opiece nad osobą z niedowładem prawostronnym kluczowe jest asekurowanie strony osłabionej, czyli prawej, bo to tam pojawia się największe ryzyko potknięcia, utraty równowagi czy nawet nagłego opadnięcia ciała. Jeśli opiekunka stoi po lewej stronie, będzie miała ograniczoną możliwość szybkiej reakcji, a podopieczna może niespodziewanie przechylić się na stronę, której nikt nie chroni. Ustawienie przed osobą podopieczną — zarówno z lewej, jak i z prawej — wprowadza niepotrzebne ograniczenie widoczności i utrudnia swobodny marsz, a bywa nawet stresujące, bo zaburza poczucie samodzielności i kontroli nad ruchem. Często w praktyce można zauważyć, że niektóre opiekunki ustawiają się z przodu w dobrej wierze, ale to nie daje podopiecznej poczucia zaufania, wręcz przeciwnie – łatwiej wtedy o potknięcie czy dziwne ruchy omijające. W branży powszechnie przyjęto zasadę, że asekurowanie powinno odbywać się po stronie osłabionej, lekko za osobą podopieczną, by umożliwić obserwację kroków, szybki chwyt w razie utraty równowagi i – co równie ważne – nie przesłaniać widoku. To nie jest takie oczywiste, bo wiele osób kieruje się intuicją, a nie znajomością procedur. Dlatego warto pamiętać, że poprawne ustawienie to nie tylko kwestia wygody, ale przede wszystkim bezpieczeństwa i komfortu psychicznego osoby z niedowładem. To jest faktycznie taki niuans techniczny, który bardzo mocno wpływa na jakość opieki.