Prawidłowa odpowiedź polega na wykorzystaniu analizy dokumentacji medycznej oraz obserwacji. To są absolutne podstawy pracy każdej opiekunki w środowisku domowym, szczególnie przy podopiecznych z tak zaawansowanymi schorzeniami jak miażdżyca tętnic. Dokumentacja medyczna to skarbnica najważniejszych informacji: mamy tam nie tylko rozpoznania lekarskie i historię chorób, ale też informacje o przyjmowanych lekach, przebyte zabiegi, wyniki badań laboratoryjnych czy zalecenia od specjalistów. Z mojego doświadczenia wynika, że często to właśnie tam wychodzą na jaw rzeczy, o których pacjent albo nie wie, albo nie pamięta powiedzieć podczas rozmowy. Z kolei obserwacja podopiecznego pozwala szybko wychwycić problemy, których nie widać w papierach – na przykład jak starsza osoba radzi sobie z codziennymi czynnościami, czy nie ma trudności z oddychaniem albo czy nie występują u niej objawy bólowe czy obrzęki nóg, co przy miażdżycy jest bardzo istotne. Dobra opiekunka zawsze łączy wiedzę z dokumentacji z własną uważną obserwacją, bo tylko wtedy rozpozna się realne potrzeby i zagrożenia. Takie podejście jest rekomendowane przez wszelkie standardy pracy opiekuna środowiskowego, a także przez samych lekarzy i pielęgniarki. W praktyce to się po prostu sprawdza – i moim zdaniem, bez tego ciężko dobrze pomagać osobom starszym i przewlekle chorym.
Wiele osób wybiera inne metody jak wywiad skategoryzowany, lustracja środowiskowa czy ankieta, bo mogą się wydawać na pierwszy rzut oka wystarczające do rozpoznania potrzeb podopiecznej. Jednak w praktyce zawodowej to nie zawsze się sprawdza. Po pierwsze, lustracja i wywiad środowiskowy są narzędziami bardziej ogólnymi, wykorzystywanymi przez pracowników socjalnych przy ocenie sytuacji rodzinnej, materialnej czy mieszkaniowej, ale one nie dają szczegółowych informacji o stanie zdrowia i potrzebach zdrowotnych. Wywiad skategoryzowany to fajne narzędzie, ale czasem starsze osoby mają trudność z udzielaniem odpowiedzi lub nie pamiętają ważnych faktów, co przy zaawansowanej miażdżycy i wieku 91 lat może być nagminne. Poza tym, wywiad czy ankieta są dobre na początek, ale nie zastąpią profesjonalnej analizy dokumentacji medycznej, która zawiera konkretne zalecenia lekarza, wyniki badań czy informacje o przebytych chorobach. W praktyce zawodowej często widzę, że opiekunki polegające wyłącznie na rozmowie z podopiecznym lub wypytaniu rodziny popełniają typowy błąd – tracą z oczu twarde dane medyczne, które są kluczowe do planowania opieki. Dobre praktyki branżowe mówią jasno: najpierw dokumentacja, potem własna obserwacja. Dopiero na tej podstawie można sięgać po uzupełniające metody jak ankieta czy wywiad. To pozwala zbudować pełen obraz sytuacji i trafnie zaplanować działania opiekuńcze i profilaktyczne. Opieranie się tylko na narzędziach miękkich skutkuje często przeoczeniem istotnych problemów zdrowotnych, co przy osobach starszych z chorobami przewlekłymi może prowadzić do poważnych konsekwencji. Właśnie dlatego tak ważne jest, żeby opiekunka domowa łączyła analizę dokumentacji z uważną obserwacją, zgodnie z aktualnymi standardami opieki środowiskowej.