Bardzo fajnie, że udało się wybrać właściwą odpowiedź – to wcale nie jest takie oczywiste! W gimnastyce oddechowej, szczególnie u osób unieruchomionych w łóżku, ogromnie ważne jest kształtowanie prawidłowego wzorca oddychania torem przeponowym. Wdech przez nos z uwypukleniem brzucha pozwala przeponie swobodnie opaść, co zwiększa objętość płuc oraz ułatwia wymianę gazową. Wdychanie powietrza nosem pozwala je odpowiednio ogrzać i nawilżyć, a przy okazji filtruje drobne zanieczyszczenia. Wydech ustami z jednoczesnym wciągnięciem brzucha pomaga dokładnie opróżnić płuca z powietrza, angażuje mięśnie brzucha i zapobiega zaleganiu wydzieliny. Takie techniki stosuje się m.in. w fizjoterapii, rehabilitacji pulmonologicznej czy nawet w codziennej opiece długoterminowej, bo pomagają zapobiegać powikłaniom jak zapalenie płuc, niedodma czy osłabienie mięśni oddechowych. W praktyce często doradza się, żeby wydech trwał dwa razy dłużej niż wdech, co dodatkowo usprawnia wentylację płuc i ma dobry wpływ na układ nerwowy – działa uspokajająco. Z mojego doświadczenia, osoby które ćwiczą właśnie w ten sposób, szybciej odzyskują wydolność oddechową po unieruchomieniu. Trzymanie się tej techniki naprawdę robi różnicę w codziennym funkcjonowaniu podopiecznych, więc warto ją dobrze zapamiętać i stosować regularnie.
Oddychanie w ćwiczeniach oddechowych, zwłaszcza u osób leżących, to coś więcej niż tylko mechaniczne nabieranie powietrza. Często pojawia się sporo nieporozumień co do właściwego sposobu – niektórym wydaje się, że najważniejsze jest samo „nabranie powietrza”, niezależnie od tego jak to się zrobi. Niestety, oddychanie ustami przy wdechu (czyli pomijanie nosa) nie pozwala na naturalny proces oczyszczania, ogrzewania i nawilżania powietrza, co może prowadzić do podrażnienia dróg oddechowych i zwiększa ryzyko infekcji. Jeszcze częstszy problem to błędna praca mięśni brzucha – wdech z wciągnięciem brzucha zamiast jego uwypuklenia powoduje płytkie oddychanie torem piersiowym, co jest nieefektywne i nie angażuje przepony. W efekcie duża część powietrza zostaje uwięziona w górnych partiach płuc, a dolne segmenty są słabo wentylowane – to prosta droga do powikłań, takich jak niedodma czy zaleganie wydzieliny. Zdarza się też, że ktoś sugeruje wydech przez nos, a wdech ustami – to zaburza naturalny rytm oddechowy i nie przynosi spodziewanych korzyści ćwiczeniowych. Czasem wychodzi z tego tzw. „odwrotny oddech”, gdzie ruch brzucha nie zgadza się z fazą oddechu, przez co wentylacja płuc jest niepełna, a mięśnie oddechowe są niepotrzebnie przeciążone. Praktyka i literatura branżowa jasno wskazują: wdech powinien być wykonywany nosem z uwypukleniem brzucha, a wydech ustami z wciągnięciem brzucha – to nie tylko zwiększa wydolność mięśni oddechowych, ale także zapobiega powikłaniom i poprawia komfort osoby leżącej. Warto zapamiętać i stosować ten wzorzec, bo pozwala skutecznie zadbać o zdrowie układu oddechowego podopiecznych.