Zmiana bielizny pościelowej u leżącego podopiecznego zaczyna się od poszewek, bo to najbezpieczniejsze i najbardziej higieniczne podejście. Chodzi głównie o to, żeby niepotrzebnie nie przemieszczać i nie przemęczać chorego, a także ograniczyć kontakt czystych elementów z potencjalnie zabrudzoną pościelą i otoczeniem. Najpierw ściągając poszewki z poduszki i kołdry, można przygotować miejsce na nowe, świeże tekstylia bez zbędnego zamieszania. To się naprawdę przydaje, zwłaszcza gdy pacjent jest niesamodzielny albo ma ograniczoną ruchomość – szybko wtedy można zadbać o jego komfort i ciepło. Moim zdaniem to też bardzo praktyczne z punktu widzenia ergonomii pracy – nie trzeba przesuwać chorego na boki od razu, ryzyko urazów kręgosłupa opiekunki jest mniejsze. Tak właśnie uczą na kursach dla opiekunów medycznych, a także zalecają to procedury pielęgnacyjne w szpitalach i domach opieki. Warto jeszcze dodać, że taka kolejność pozwala uniknąć rozprzestrzeniania się drobnoustrojów, bo poduszki i kołdry często gromadzą kurz czy naskórek. Dobrze jest więc najpierw zająć się tymi rzeczami, które są najbliżej twarzy i dróg oddechowych pacjenta. To z mojego doświadczenia duży plus. Samo prześcieradło czy podkłady zmienia się na końcu, po zabezpieczeniu głowy i tułowia, a poszwy to już zupełnie inny temat – to tylko zewnętrzna warstwa kołdry. Podsumowując – taka kolejność to nie tylko nawyk, ale realna ochrona zdrowia i wygoda dla wszystkich.
W codziennej praktyce opieki nad osobami leżącymi pojawia się sporo nieporozumień dotyczących właściwej kolejności zmiany bielizny pościelowej. Wybór rozpoczęcia od prześcieradła, podkładów czy poszwy wynika często z mylnego przeświadczenia, że najpierw trzeba zadbać o to, na czym pacjent leży lub całościowo zdjąć pierwszą widoczną warstwę. Jednak takie postępowanie wymagałoby przesuwania lub podnoszenia chorego już na samym początku, co jest nie tylko niewygodne, ale też może narazić go na dodatkowy dyskomfort czy nawet urazy. W przypadku podkładów ich zmiana powinna być wykonywana dopiero po zabezpieczeniu górnych części ciała – te elementy są często zmieniane częściej niż reszta pościeli, np. po zabrudzeniach, ale nie przy standardowej, całościowej zmianie. Prześcieradło również zmienia się dopiero po wymianie poszewek, ponieważ jego zdjęcie i założenie wymaga obrócenia lub częściowego podniesienia pacjenta, co powinno być robione jak najrzadziej i najlepiej na końcu całej procedury. Natomiast rozpoczynanie od poszwy, a nie poszewek, to błąd dotyczący zrozumienia pojęć – poszwa to pokrowiec na kołdrę, a poszewka na poduszkę, którą z reguły wymienia się w pierwszej kolejności, bo najłatwiej ją zdjąć i założyć bez przemieszczania chorego. Często spotykam się z przekonaniem, że wystarczy zacząć od tego, co jest najbrudniejsze, ale w praktyce liczy się także ergonomia i bezpieczeństwo. Zalecenia branżowe oraz standardy pracy opiekunów jasno mówią, że najpierw wymienia się poszewki, potem kolejne warstwy, aby ograniczyć ryzyko zakażeń i nie obciążać niepotrzebnie pacjenta. Błędne kolejności utrudniają pracę i zwiększają ryzyko powikłań zdrowotnych, więc naprawdę warto się trzymać wypracowanych schematów.