W tej sytuacji najważniejsze jest natychmiastowe zareagowanie na otwarte okno, czyli na okoliczności związane z otoczeniem. Otwarte okno podczas kąpieli osoby starszej czy z ograniczoną mobilnością to bardzo realne zagrożenie – przeciąg, obniżona temperatura, ryzyko przeziębienia. Moim zdaniem, zanim w ogóle zaczniemy jakiekolwiek czynności higieniczne, powinniśmy zadbać o komfort termiczny i bezpieczeństwo podopiecznej. Takie podejście jest zgodne z zasadami pracy opiekuna – zawsze najpierw oceniamy otoczenie i eliminujemy potencjalne zagrożenia. W praktyce, jeśli tego nie zrobimy, nawet najlepiej przeprowadzona kąpiel może zakończyć się chorobą lub dyskomfortem podopiecznej. W różnych podręcznikach dla opiekunów i na praktykach zawsze powtarza się: najpierw przygotuj miejsce, sprawdź temperaturę w łazience, zamknij okna, usuń śliskie przedmioty. To trochę jak dbanie o własny komfort – nikt nie chciałby się myć w przeciągu. Takie działanie nie tylko chroni zdrowie, ale buduje też zaufanie u podopiecznych. Podsumowując, samo wykonanie zabiegu higienicznego jest ważne, ale jeszcze ważniejsze jest stworzenie do tego bezpiecznych warunków – to podstawa profesjonalizmu w tym zawodzie.
Wiele osób podczas pracy opiekuńczej skupia się przede wszystkim na samych czynnościach higienicznych czy komunikacji z podopieczną. Zdarza się, że myślenie idzie w stronę: najpierw informuję, potem działam, a środki ochrony zakładam zawsze na początku – i to jest oczywiście ważne, ale nie w tej konkretnej sytuacji. Często popełnianym błędem jest także przekonanie, że punktualność i kolejność czynności są kluczowe, bo „tak się nas uczy”. Jednak w praktyce zawodowej każda czynność musi być poprzedzona oceną najbliższego otoczenia – nie chodzi tylko o porządek w pracy, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo osoby, którą się zajmujemy. Dopiero po upewnieniu się, że miejsce kąpieli jest bezpieczne (czyli np. zamknięte okno, odpowiednia temperatura, brak przeciągów), można przystąpić do innych etapów, jak informowanie podopiecznej, przygotowanie środków higienicznych czy zakładanie rękawiczek. Jeżeli najpierw będziemy rozmawiać z podopieczną albo skrupulatnie szykować kolejność czynności, a zignorujemy otwarte okno, to cały zabieg naraża ją na wychłodzenie czy nawet infekcję. Z mojego doświadczenia wynika, że to jedna z najczęstszych pułapek u początkujących opiekunów – skupienie się na procedurach zamiast patrzenia szerzej na sytuację. Ważne jest, żeby pamiętać, że dobre praktyki branżowe zawsze stawiają bezpieczeństwo i komfort otoczenia na pierwszym miejscu. Dopiero na tym fundamencie budujemy dalsze etapy opieki i higieny.