Osoba z niezaspokojoną potrzebą afiliacji przede wszystkim szuka kontaktów z innymi ludźmi, chce czuć się częścią grupy, być akceptowana, mieć możliwość budowania relacji. Dlatego organizacja spotkań towarzyskich to strzał w dziesiątkę. Moim zdaniem, w opiece nad podopiecznymi to wręcz podstawa, żeby zauważać takie społeczne potrzeby, a nie skupiać się wyłącznie na technicznych aspektach opieki. Z doświadczenia wiem, że nawet prosta herbatka w gronie znajomych czy wspólna gra planszowa potrafi zmienić nastawienie osoby starszej albo samotnej. Zgodnie z dobrymi praktykami w opiece społecznej czy rekomendacjami Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego, trzeba tworzyć sytuacje sprzyjające integracji i wspólnemu przeżywaniu pozytywnych emocji. To nie tylko poprawia samopoczucie, ale i realnie wpływa na zdrowie psychiczne, zmniejsza ryzyko depresji i izolacji. W praktyce warto więc zachęcać do wspólnych wyjść, spotkań tematycznych czy nawet drobnych uroczystości rodzinnych. Takie formy aktywności nie tylko zaspokajają potrzebę bycia wśród ludzi, ale też uczą współpracy, dają szansę na nowe przyjaźnie i poczucie bycia ważnym. Dobrze też wiedzieć, że taka aktywizacja społeczna często jest elementem indywidualnych planów wsparcia w domach opieki czy środowiskowej opiece domowej.
Myślę, że często pojawia się pokusa, żeby podopiecznemu z niezaspokojoną potrzebą afiliacji zaproponować zajęcia typu prace w ogródku, rozwiązywanie krzyżówek czy lekturę książek. Wynika to przeważnie z przekonania, że każda aktywność jest dobra i jakoś tam wypełni czas wolny – a to nie zawsze działa. Prace w ogródku, choć pożyteczne i relaksujące, są raczej aktywnością indywidualną. Jasne, można pracować razem z kimś, ale zazwyczaj każdy skupia się na swojej grządce czy roślinie, co nie daje tych samych możliwości budowania więzi społecznych. Lektura książek czy czasopism to typowo samotnicza forma spędzania czasu. Rozwija intelektualnie, ale nie daje szansy na kontakt z drugim człowiekiem, nawiązanie pogłębionych relacji czy poczucie przynależności do grupy. Podobnie rozwiązywanie krzyżówek i łamigłówek – świetne na ćwiczenie pamięci czy koncentracji, ale nie angażuje innych osób, nie stymuluje interakcji. Często myli się aktywność z integracją – a to nie to samo! Potrzeba afiliacji to nie tylko chęć robienia czegoś, ale chęć robienia tego z innymi i bycia przyjętym przez innych. W branżowych standardach opieki podkreśla się, że trzeba szukać sposobów nawiązywania i podtrzymywania relacji, szczególnie u osób narażonych na samotność. Proponując zajęcia indywidualne osobie z silną potrzebą afiliacji, łatwo przeoczyć jej realne emocjonalne potrzeby. Dobrze więc przemyśleć nie tylko, co podopieczny robi, ale z kim i jak to wpływa na jego poczucie przynależności społecznej. To podejście jest naprawdę kluczowe dla skutecznej opieki i wsparcia.