Wybrałeś najlepszą możliwą opcję w tej sytuacji – po omdleniu, gdy podopieczna oddycha, kluczowe jest ułożenie jej na plecach z nogami uniesionymi do góry, na przykład opartymi o poduszkę lub zwinięty koc. To tzw. pozycja przeciwwstrząsowa. Dzięki temu krew łatwiej wraca do serca i mózgu, co często pozwala szybciej odzyskać przytomność. Z mojego doświadczenia wynika, że ta metoda jest naprawdę skuteczna i stosowana praktycznie zawsze, kiedy nie ma przeciwwskazań, jak np. uraz kręgosłupa. To jest zgodne z wytycznymi Polskiego Czerwonego Krzyża i Europejskiej Rady Resuscytacji – podniesienie nóg na ok. 30 cm szybko poprawia ukrwienie ważnych organów. W praktyce domowej to prosta czynność, a bardzo często daje szybki efekt. Oczywiście, zawsze trzeba obserwować osobę po omdleniu – jeśli nie odzyskuje przytomności lub pojawiają się inne niepokojące objawy, konieczna jest szybka pomoc medyczna. Fajnie też pamiętać, by zapewnić dostęp świeżego powietrza i poluzować krępujące ubrania. Dobrym zwyczajem jest rozmowa z osobą poszkodowaną po odzyskaniu przytomności oraz kontrola jej stanu przez kilka minut.
Moim zdaniem sporo osób intuicyjnie chce np. skropić twarz zimną wodą albo posadzić osobę po omdleniu, ale to nie są rozwiązania, które opierają się na wiedzy medycznej i standardach postępowania. Skrapianie wodą nie usuwa przyczyny omdlenia, a czasem może wprowadzić niepotrzebny chaos. Podobnie, natychmiastowe sadzanie lub układanie w pozycji wysokiej (czyli siedzącej lub półsiedzącej) jest błędem, bo wtedy krew trudniej wraca do mózgu i omdlały może jeszcze dłużej pozostawać nieprzytomny. Takie podejście jest sprzeczne z zaleceniami Europejskiej Rady Resuscytacji – właśnie wtedy trzeba unieść nogi, a nie tułów. Resuscytacja krążeniowo-oddechowa natomiast jest wskazana wyłącznie, gdy osoba nie oddycha – tu podkreślę, że nieuzasadniona RKO u osoby oddychającej może spowodować więcej szkody niż pożytku, a dodatkowo odciąga uwagę od właściwej pomocy. Często spotykam się z przekonaniem, że trzeba natychmiast coś robić, zamiast chwilę spokojnie ocenić funkcje życiowe i działać według schematów. Najważniejsze jest rozpoznanie, czy osoba oddycha i reaguje, potem prawidłowe ułożenie i obserwacja – to daje największe szanse na szybki powrót do zdrowia. W przypadku wątpliwości lub niepokojących objawów zawsze warto wezwać fachową pomoc. W opiece domowej przestrzeganie tych zasad jest szczególnie istotne, bo niewłaściwe działania mogą pogorszyć stan podopiecznego.