Prawidłowa odpowiedź wynika z dopasowania aktywności do indywidualnych zainteresowań podopiecznego. Jeżeli ktoś interesuje się beletrystyką, czyli literaturą piękną, opiekunka powinna zadbać o to, by umożliwić mu kontakt z książkami. Czytanie książek to nie tylko źródło przyjemności, ale też sposób na ćwiczenie pamięci, rozwijanie wyobraźni oraz zachowanie sprawności intelektualnej. W praktyce wygląda to tak, że można wspólnie czytać fragmenty powieści, organizować mini-dyskusje na temat przeczytanych utworów albo nawet wybrać się razem do biblioteki czy księgarni, jeśli stan zdrowia na to pozwala. Z mojej obserwacji wynika, że podtrzymywanie pasji literackich bardzo pozytywnie wpływa na samopoczucie seniorów i osób zależnych. W opiece długoterminowej zaleca się indywidualizację działań, a literatura to świetny punkt wyjścia do rozmów i budowania relacji. Standardy pracy z osobami starszymi podkreślają, by aktywności były nie tylko rekreacyjne, ale też rozwijające – a czytanie książek zdecydowanie do takich należy. Warto pamiętać, że nawet osoby mające trudności ze wzrokiem mogą korzystać z audiobooków, a wspólne czytanie na głos buduje więź i daje dużo satysfakcji. Moim zdaniem to taki klasyk, którego nie powinno zabraknąć w codziennym planie aktywizacji.
Propozycje takie jak oglądanie programów rozrywkowych, słuchanie audycji muzycznych czy nawet wyjście do muzeum mogą wydawać się atrakcyjne, ale w kontekście podtrzymywania pasji do beletrystyki są nietrafione. Kluczowym błędem myślowym jest tutaj przekonanie, że każda forma spędzania czasu wolnego rozwija zainteresowania w jednakowym stopniu – to nie do końca tak działa. Oglądanie programów rozrywkowych raczej zapewnia bierną rozrywkę i nie angażuje w sposób, który rozwijałby zamiłowanie do literatury pięknej. Słuchanie muzyki, choć relaksujące i pozytywnie wpływające na samopoczucie, nie ma związku z literaturą ani nie pogłębia znajomości beletrystyki. Wyjście do muzeum może być wartościowe edukacyjnie, szczególnie jeśli wystawa dotyczy literatury lub pisarzy, ale na co dzień to raczej rzadsza opcja i nie daje regularnego kontaktu z książką, który jest kluczowy według najlepszych praktyk opiekuńczych. W pracy opiekunki ważne jest rozpoznanie, że aktywizacja powinna być spersonalizowana – zamiast proponować uniwersalne rozwiązania, należy celować w zainteresowania konkretnej osoby. Moim zdaniem wciąż wiele osób nie dostrzega, że aktywności około-literackie mają ogromny wpływ na utrzymywanie sprawności intelektualnej i ogólnej motywacji podopiecznych. Standardy branżowe kładą nacisk na wspieranie indywidualnych pasji, bo to przekłada się na wyższą jakość życia oraz poczucie sensu. Podsumowując, wybór aktywności musi być realnie powiązany z tym, co dana osoba lubi – a w przypadku miłośnika beletrystyki nic nie zastąpi kontaktu z książką.