Objawy takie jak spadek napięcia mięśni, suchość skóry, zwężenie źrenic oraz charakterystyczny zapach acetonu w oddechu bardzo wyraźnie wskazują na śpiączkę ketonową, czyli powikłanie cukrzycy wynikające z niedoboru insuliny. To właśnie podanie zbyt małej dawki insuliny lub jej całkowity brak prowadzi do tego, że organizm nie jest w stanie wykorzystywać glukozy jako podstawowego źródła energii i zaczyna spalać tłuszcze. W efekcie tego procesu powstają ciała ketonowe, które są toksyczne i zakwaszają organizm. Moim zdaniem warto zapamiętać, że śpiączka ketonowa jest szczególnie groźna dla osób z cukrzycą typu 1, ale osoby z typem 2 przy obniżonej podaży insuliny też mogą być zagrożone. W praktyce zawodowej spotkałem się z przypadkami, gdzie pacjent zapominał o dawce insuliny lub bał się ją podać, co kończyło się pobytem w szpitalu. Standardy leczenia jednoznacznie mówią: regularna kontrola poziomu glukozy i odpowiednia dawka insuliny to podstawa profilaktyki takich powikłań. Warto zachować czujność nawet przy najmniejszych objawach pogorszenia samopoczucia u osoby z cukrzycą. Jeśli ktoś zauważy u siebie lub bliskiego zapach acetonu, nudności, odwodnienie – nie wolno zwlekać z pomocą. To jest naprawdę sytuacja zagrożenia życia. Uważam, że znajomość tych objawów to absolutny fundament w pracy każdego, kto opiekuje się pacjentami z cukrzycą.
W przypadku osoby chorującej na cukrzycę, zaobserwowanie objawów takich jak spadek napięcia mięśni, suchość skóry, zwężenie źrenic oraz specyficzny zapach acetonu w oddechu nie powinno być wiązane ze spożyciem zbyt ubogiego posiłku, nadmiernym wysiłkiem fizycznym czy podaniem zbyt dużej dawki insuliny. Te sytuacje mogą prowadzić raczej do hipoglikemii, czyli znacznego obniżenia poziomu cukru we krwi, a nie do śpiączki ketonowej. W praktyce często zdarza się, że wiele osób utożsamia wszelkie stany nagłe u cukrzyka z niskim cukrem, a to spore uproszczenie i częsty błąd. Podanie zbyt dużej dawki insuliny prowadzi do gwałtownego spadku glukozy, co grozi utratą przytomności, drgawkami, a nawet śmiercią, ale nie wywołuje kwasicy ketonowej. Z kolei niewielka ilość jedzenia lub nadmierny wysiłek bez odpowiedniego dostosowania dawki insuliny również może skończyć się hipoglikemią. Natomiast przy braku insuliny organizm nie jest w stanie wykorzystać glukozy – uruchamia wtedy spalanie tłuszczów, przez co powstają toksyczne ciała ketonowe i rozwija się kwasica ketonowa. Standardy postępowania diabetologicznego kładą nacisk na edukację, by rozróżniać objawy hipoglikemii od hiperglikemii z kwasicą. Z mojego doświadczenia wynika, że umiejętność rozpoznawania tych stanów jest kluczowa w pracy opiekuna, ratownika czy technika medycznego. Myślenie, że „mniej jedzenia” czy „za dużo insuliny” wywoła śpiączkę ketonową, to typowy mit – warto go wyeliminować. Poprawna interpretacja objawów może uratować życie, dlatego zawsze należy analizować je w kontekście dawki insuliny i poziomu glukozy.