Prawidłowa odpowiedź wynika z anatomii ciała oraz mechanizmu powstawania odleżyn. U pacjenta leżącego na plecach największe ryzyko pojawienia się odleżyn występuje tam, gdzie kości są położone tuż pod cienką warstwą skóry i tkanki podskórnej – czyli w miejscach, gdzie jest najmniej miękkiej ochrony przed uciskiem. Kość krzyżowa, pięty oraz łopatki to właśnie te obszary – są one bardzo słabo chronione i praktycznie cały ciężar ciała podczas leżenia rozkłada się na te części. Szczególnie na oddziałach opieki długoterminowej czy w domach opieki zawsze zaleca się regularne zmiany pozycji oraz stosowanie specjalnych podkładów czy materacy zmiennociśnieniowych właśnie po to, by chronić te miejsca. W codziennej praktyce spotyka się pacjentów, u których właśnie na kości krzyżowej czy piętach pojawiają się pierwsze zmiany, często długo niezauważane – dlatego personel medyczny powinien szczególnie zwracać uwagę na te partie ciała. Moim zdaniem, znajomość tych miejsc jest absolutnie podstawowa w pracy z osobami leżącymi. Dodatkowo warto pamiętać, że chociaż inne części ciała też są narażone na ucisk, te trzy: kość krzyżowa, pięty i łopatki, są uważane za najbardziej krytyczne według wytycznych Polskiego Towarzystwa Leczenia Ran oraz WHO.
Przy udzielaniu odpowiedzi na to pytanie nietrudno popełnić błąd, bo wiele osób kieruje się intuicyjnym podejściem do anatomii i punktów podparcia ciała. Często błędnie zakłada się, że barki czy kolana są równie narażone na odleżyny jak pięty lub kość krzyżowa. Z technicznego punktu widzenia, odleżyny powstają w miejscach, gdzie kości są najbardziej wypukłe i mają najmniej naturalnej ochrony w postaci mięśni czy tłuszczu – tam gdzie nacisk jest największy, a przepływ krwi najłatwiej zostaje zaburzony. Kolana i barki, choć faktycznie mogą być podatne na odleżyny u osób w nietypowych pozycjach lub z bardzo zaawansowaną niedowagą, nie są statystycznie najczęstszymi lokalizacjami odleżyn u pacjenta leżącego na plecach. W praktyce klinicznej i według standardów pielęgnacyjnych, największą uwagę przykłada się do ochrony kości krzyżowej, pięt oraz łopatek, bo to właśnie one są narażone najbardziej – widać to choćby w zaleceniach pielęgnacyjnych czy podczas szkoleń branżowych. Częsty błąd wynika też z mylenia miejsc ucisku z miejscami, które po prostu wydają się kościste i wrażliwe. Ramiona, barki czy kolana są bardziej chronione przez mięśnie i nie mają takiego bezpośredniego kontaktu z podłożem jak np. pięty. W mojej opinii świadomość tego, które miejsca są rzeczywiście najbardziej narażone, pozwala skuteczniej zapobiegać powstaniu odleżyn i odpowiednio planować profilaktykę, np. przez stosowanie ochraniaczy na pięty czy częstsze zmiany pozycji właśnie w tych kluczowych obszarach. Poprawne rozpoznanie zagrożonych miejsc jest fundamentem profesjonalnej opieki nad osobą leżącą.