Objawy występujące u podopiecznego – bóle w nadbrzuszu pojawiające się bezpośrednio lub do pół godziny po posiłku, które nasilają się w określonych porach roku (wiosna, jesień) oraz spadek masy ciała – bardzo charakterystycznie pasują do choroby wrzodowej żołądka. W praktyce opiekuńczej i medycznej takie sezonowe zaostrzenia dolegliwości są klasyczne dla tej jednostki chorobowej. Dodatkowo ból po jedzeniu odróżnia wrzody żołądka od wrzodów dwunastnicy, gdzie ból zwykle pojawia się później po posiłku lub na czczo. Spadek masy ciała często wynika z tego, że pacjent zaczyna unikać jedzenia, bo kojarzy je z bólem – to typowy mechanizm obserwowany w tej chorobie. W dobrej praktyce opiekun powinien zwrócić uwagę na takie objawy i zasygnalizować je pielęgniarce czy lekarzowi, bo nieleczona choroba wrzodowa może prowadzić do poważnych powikłań, np. krwawień lub nawet perforacji ściany żołądka, co już jest stanem zagrożenia życia. Moim zdaniem bardzo ważne jest też edukowanie podopiecznego w zakresie diety, unikania używek i przewlekłego stresu, które nasilają objawy. Często bagatelizuje się pierwsze objawy, a prawidłowa, szybka reakcja i skierowanie do diagnostyki gastrologicznej to absolutny standard postępowania. Warto wspomnieć, że w chorobie wrzodowej kluczowa jest także współpraca z lekarzem w celu włączenia leków hamujących wydzielanie kwasu żołądkowego i ewentualnej eradykacji Helicobacter pylori, co w praktyce daje bardzo dobre efekty.
W przypadku dolegliwości bólowych w nadbrzuszu po posiłkach, nasilających się sezonowo i prowadzących do spadku masy ciała, często pojawia się pokusa, aby przypisać je innym chorobom przewodu pokarmowego, takich jak np. ostre zapalenie pęcherzyka żółciowego, ostre zapalenie trzustki czy zapalenie jelit. Jednak w praktyce objawy tych schorzeń mają inną dynamikę i charakter. Ostre zapalenie pęcherzyka żółciowego zazwyczaj daje bardzo silny, nagły ból w prawym podżebrzu, często promieniujący do łopatki, czasem z towarzyszącą gorączką, nudnościami czy wymiotami – nie ma raczej tendencji do sezonowości ani do spadku masy ciała w krótkim czasie, a ból często pojawia się po tłustych, ciężkostrawnych posiłkach. Ostre zapalenie trzustki jest jeszcze groźniejsze – tu dominuje gwałtowny, przeszywający ból, promieniujący do pleców, mogą pojawić się nudności, wymioty, a stan ogólny jest zazwyczaj ciężki, wymagający natychmiastowej hospitalizacji. Nie występuje tu też typowa sezonowość, a ból jest raczej stały, bardzo silny. Zapalenie jelit, zarówno ostre jak i przewlekłe, daje objawy bardziej związane z biegunką, bolesnymi parciami, niekiedy krwią w stolcu – tu bóle po jedzeniu raczej nie są tak wyraźnie powiązane, a sezonowość objawów jest nietypowa. Typowy błąd myślowy to skupienie się wyłącznie na lokalizacji bólu bez uwzględnienia jego czasu pojawiania się i powiązania z posiłkami, albo przypisywanie spadku masy ciała wszystkim chorobom układu pokarmowego. Praktyka pokazuje, że u osób starszych takie niespecyficzne objawy łatwo pomylić, ale właśnie szczegółowy wywiad – kiedy pojawia się ból, co go nasila, jakie są towarzyszące objawy – pozwala odróżnić chorobę wrzodową od innych jednostek chorobowych. Z mojego doświadczenia wynika, że dobrze jest zawsze zwrócić uwagę na sezonowość i związek z jedzeniem, bo to często klucz do postawienia właściwego rozpoznania.