Kwalifikacja: SPO.05 - Świadczenie usług opiekuńczych
Zawód: Opiekunka środowiskowa
W drugim etapie rehabilitacji kardiologicznej u pacjentów po niepowikłanym zawale mięśnia sercowego nie powinno się stosować
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Treningi siłowe w drugim etapie rehabilitacji po zawale serca to nie najlepszy pomysł. No bo wiesz, w tym czasie mamy inne cele – głównie chcemy poprawić wydolność krążenia i przygotować organizm do większych wysiłków. Najlepsze będą ćwiczenia o niskiej lub umiarkowanej intensywności. Na przykład pływanie, spacery czy jazda na rowerze – te aktywności są super, bo wspierają serce, poprawiają krążenie i pomagają zbudować wytrzymałość, a przy tym nie obciążają za bardzo serca. Treningi siłowe, które wymagają sporej energii i mogą podnieść ciśnienie, powinny poczekać na późniejsze etapy rehabilitacji, kiedy będziesz gotowy na większe wyzwania.
Pływanie i jazda na rowerze to całkiem fajne opcje dla osób, które przechodzą rehabilitację kardiologiczną. Umiarkowane tempo jest ważne, żeby poprawić wydolność serca i samopoczucie. Kluczowe, żeby te treningi były dostosowane do możliwości pacjenta, a najlepiej, żeby były zrobione pod okiem specjalisty, bo nie chcemy przesadzić. Treningi siłowe w tym przypadku są no, niewskazane, bo mogą spowodować nagły wzrost ciśnienia i obciążyć serce. Rehabilitacja kardiologiczna powinna wracać do sprawności, ale też dbać o bezpieczeństwo. Wprowadzanie zbyt intensywnych treningów, jak siłowe, może podnieść ryzyko powikłań. Warto pamiętać, że stopniowe zwiększanie intensywności i słuchanie swojego ciała to podstawa. Zbyt intensywny wysiłek na początku może nie tylko zaszkodzić, ale też zniechęcić do dalszej aktywności.