W leczeniu otyłości najważniejsze jest, żeby organizm dostawał mniej energii, niż jej potrzebuje na codzienne funkcjonowanie. Dieta ubogoenergetyczna polega właśnie na tym, że ograniczamy kalorie, ale w taki sposób, żeby nie zabrakło nam niezbędnych składników odżywczych. Na przykład, zamiast słodkich napojów i tłustych przekąsek wybiera się warzywa, chude mięsa czy pełnoziarniste produkty. Cały sens takiej diety to nie tylko zrzucić kilogramy, ale też nauczyć się zdrowych nawyków, które zostaną z nami na dłużej. Z doświadczenia wiem, że wielu ludzi mylnie sądzi, że samo ograniczenie tłuszczu wystarczy, ale w praktyce liczy się całościowy bilans energetyczny. W wytycznych Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości i światowych rekomendacjach zawsze podkreśla się, że deficyt kaloryczny to podstawa. Co ciekawe, dobra dieta redukcyjna nie oznacza głodówki – wręcz przeciwnie, powinno się jeść regularnie, małe porcje, a jedzenie powinno być urozmaicone. Kluczem jest, żeby nie osłabić organizmu i nie narazić na niedobory witamin czy minerałów. Moim zdaniem praktyczne podejście to stopniowe zmniejszanie kaloryczności posiłków, a nie drastyczne cięcia – wtedy efekty są trwalsze i bezpieczniejsze.
W temacie leczenia otyłości bardzo łatwo wpaść w pułapkę pozornie zdrowych diet, które jednak nie rozwiązują głównego problemu, czyli nadmiaru energii w diecie. Często można spotkać się z przekonaniem, że dieta wysokobiałkowa automatycznie przyspieszy odchudzanie, jednak nadmiar białka, zwłaszcza pochodzenia zwierzęcego, może obciążać nerki i wcale nie gwarantuje ujemnego bilansu energetycznego. Dieta wysokopotasowa może być korzystna w leczeniu nadciśnienia czy zaburzeń elektrolitowych, ale u osób z otyłością sama w sobie nie prowadzi do utraty masy ciała, bo nie ogranicza kalorii. Z kolei dieta ubogoresztkowa, stosowana głównie w chorobach przewodu pokarmowego z potrzebą ograniczenia błonnika, nie jest polecana osobom zdrowym i na dłuższą metę może prowadzić do zaparć oraz innych problemów trawiennych – poza tym nie wiąże się bezpośrednio z redukcją masy ciała. Moim zdaniem warto pamiętać, że skuteczność leczenia otyłości zawsze sprowadza się do deficytu kalorycznego, a nie do manipulowania pojedynczymi składnikami odżywczymi. Typowym błędem jest też przekonanie, że wystarczy zwiększyć podaż jakiegoś minerału czy makroskładnika, by pozbyć się nadwagi – w rzeczywistości bez kontroli ogólnej ilości spożywanej energii, efekty będą krótkotrwałe lub żadne. Dobre praktyki dietetyczne zawsze opierają się na analizie całościowego spożycia kalorii i dostosowaniu diety do indywidualnych potrzeb i stanu zdrowia.