W przypadku chorych z rozpoznaną chorobą wrzodową dwunastnicy rzeczywiście kluczowe jest ograniczenie pieczywa razowego. Chociaż wiele osób kojarzy pieczywo razowe jako zdrowe i bogate w błonnik, to jednak w diecie osób z wrzodami dwunastnicy taki typ pieczywa może powodować podrażnienia mechaniczne śluzówki przewodu pokarmowego. Zawarte w nim cząsteczki błonnika są dość ostre i twarde, co może nasilić dolegliwości bólowe oraz wydłużyć proces gojenia wrzodów. Z mojego doświadczenia praktycznego wynika, że pacjenci, którzy zamieniają pieczywo razowe na jasne, pszenne (np. bułki typu graham lub miękki chleb pszenny bez skórki), często szybciej odczuwają ulgę w objawach. Zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii oraz normami żywieniowymi, dieta przy chorobie wrzodowej powinna być łatwostrawna, pozbawiona drażniących składników, które mogą dodatkowo pobudzać wydzielanie kwasu solnego lub mechanicznie uszkadzać błonę śluzową. Pieczywo razowe niestety się tutaj nie mieści, bo nie tylko jest ciężkostrawne, ale też długo zalega w żołądku. Częstym błędem jest przekonanie, że wszystko „pełnoziarniste” jest dobre – w tej konkretnej sytuacji lepiej postawić na produkty łagodniejsze dla układu pokarmowego. Moim zdaniem warto także pamiętać, że razowe produkty, mimo swoich zalet dla zdrowych osób, nie sprawdzają się u pacjentów z aktywną chorobą wrzodową.
Wiele osób myśli, że w chorobie wrzodowej należy unikać tłuszczów czy białka zwierzęcego i automatycznie skreśla gotowane mięso, chudy twaróg albo chude ryby. To jednak nie jest zgodne z aktualnymi zaleceniami dietetycznymi. Jeśli chodzi o gotowane mięso, to ono – pod warunkiem, że nie jest smażone, mocno przyprawione czy tłuste – jest lekkostrawne i nie powoduje dodatkowego drażnienia śluzówki dwunastnicy. Podobnie chudy twaróg jest lekkim źródłem białka i nie obciąża przewodu pokarmowego, a wręcz bywa zalecany w łagodnych dietach. Chude ryby również są szczególnie polecane, bo dostarczają łatwostrawnego białka oraz cennych kwasów omega-3; tutaj oczywiście ważne jest, żeby były gotowane na parze lub duszone bez tłuszczu. Częsty błąd polega na tym, że przy chorobie wrzodowej szuka się winy w produktach białkowych, natomiast faktycznym problemem są produkty ciężkostrawne, tłuste albo mechanicznie drażniące śluzówkę. Pieczywo razowe, chociaż zdrowe dla wielu osób, jest tu wyjątkiem – zawiera dużo błonnika nierozpuszczalnego, który może podrażniać i opóźniać regenerację błony śluzowej jelit czy żołądka. Właśnie dlatego w diecie wrzodowej zaleca się wybieranie jasnego pieczywa, makaronów, kasz drobnych i jasnego ryżu. Warto wiedzieć, że zarówno praktyka kliniczna, jak i wytyczne dietetyczne podkreślają znaczenie ograniczenia pokarmów drażniących mechanicznie, a niekoniecznie białkowych czy niskotłuszczowych. Moim zdaniem, dobrze jest zawsze spojrzeć na dietę całościowo i nie bać się chudych mięs czy nabiału, kiedy są odpowiednio przygotowane i podane.