Termin realizacji recepty lekarskiej na większość leków w Polsce, czyli tzw. termin ważności recepty, wynosi dokładnie 30 dni od daty jej wystawienia. To nie jest przypadkowa liczba – wynika z przepisów prawa farmaceutycznego i jest jednym z kluczowych standardów obowiązujących w aptekach. Chodzi o to, żeby leki były wydawane w odpowiednim czasie, zgodnie z założeniami terapii i decyzją lekarza. Przykładowo, jeśli ktoś dostał receptę na lek na nadciśnienie, to ma właśnie 30 dni, żeby zrealizować receptę w aptece – potem już nie będzie można jej wykorzystać i trzeba będzie wrócić do lekarza po nową. Wyjątki, takie jak antybiotyki (7 dni), leki sprowadzane w ramach importu docelowego (120 dni) czy preparaty immunologiczne (120 dni), są zapisane osobno i ich nie dotyczy ten 30-dniowy termin. Moim zdaniem to bardzo praktyczne rozwiązanie, bo ułatwia planowanie leczenia i pilnowanie terminów przez pacjenta oraz farmaceutę. Warto też dodać, że systemy informatyczne w aptekach często automatycznie sprawdzają daty wystawienia i uniemożliwiają realizację przeterminowanej recepty, więc raczej trudno o pomyłkę, ale wiedza o tych terminach jest niezbędna zarówno dla farmaceutów, jak i samych pacjentów. To niby prosty przepis, ale naprawdę sporo osób o niego pyta, bo terminy bywają mylące – w praktyce najlepiej przyjąć zasadę: na większość leków mamy 30 dni, a na resztę trzeba sprawdzić specjalne wytyczne.
Przy określaniu terminu realizacji recepty lekarskiej kluczowe jest precyzyjne rozróżnienie kategorii leków oraz znajomość aktualnych przepisów prawa farmaceutycznego. Częstą pomyłką jest założenie, że termin taki jak 90 dni obowiązuje dla wszystkich leków – w rzeczywistości okres 90 dni dotyczy wyłącznie bardzo specyficznych sytuacji, np. niektórych recept na środki odurzające albo szczególne preparaty immunologiczne, ale na pewno nie jest to standard dla wszystkich leków. Z kolei krótsze terminy, takie jak 14 dni czy nawet 9 dni, mogą wydawać się logiczne, patrząc np. na leki o pilnej konieczności wdrożenia terapii, jednak w polskim systemie prawnym tak krótki czas realizacji dotyczy wyłącznie wybranych substancji – najbardziej znanym wyjątkiem są antybiotyki, gdzie wprowadzenie 7-dniowego terminu ma na celu ograniczenie niekontrolowanego stosowania tych leków. W przypadku większości leków wydawanych na receptę obowiązuje termin nieprzekraczalny 30 dni od daty wystawienia, co jest zgodne z art. 96a ust. 7 ustawy Prawo farmaceutyczne. Myślenie, że można zrealizować receptę nawet po 90 dniach, prowadzi do poważnych błędów w praktyce aptecznej i często skutkuje odmową wydania leku przez farmaceutę. Z drugiej strony, skracanie sobie tego czasu do 14 czy 9 dni jest nieuzasadnione i wprowadza zamieszanie, bo pacjenci mogą niepotrzebnie się spieszyć, a farmaceuta musi działać w ramach odgórnie ustalonych reguł. Z mojego doświadczenia wynika, że najwięcej nieporozumień wynika właśnie z mylenia ogólnego 30-dniowego terminu z wyjątkami dotyczącymi antybiotyków czy importu docelowego. Warto więc pamiętać: dla standardowych leków termin realizacji to dokładnie 30 dni, wszelkie inne liczby powinny być traktowane jako wyjątki specjalnie opisane w przepisach.