Skala Barthel to jedno z podstawowych narzędzi, które wykorzystuje się w ocenie stopnia samodzielności osoby w zakresie tzw. czynności dnia codziennego (ADL – Activities of Daily Living). W praktyce opiekunowie medyczni, pielęgniarki i fizjoterapeuci bardzo często posługują się tą skalą, żeby szybko i rzetelnie określić, w jakim stopniu pacjent radzi sobie na przykład z ubieraniem się i rozbieraniem. To właśnie ta czynność jest jednym z kluczowych elementów oceny według Barthela – obok takich jak jedzenie, kąpiel, przemieszczanie się czy korzystanie z toalety. Moim zdaniem bardzo ważne jest, aby rozumieć, że skala Barthel nie ocenia żadnych umiejętności intelektualnych czy edukacyjnych, tylko skupia się stricte na funkcjach fizycznych związanych z codziennym życiem. W praktyce klinicznej dzięki temu narzędziu można dobrze zaplanować zakres i intensywność wsparcia opiekuńczego, dobrać odpowiednie metody rehabilitacji, a nawet przewidzieć, jak długo pacjent może potrzebować pomocy. To rozwiązanie uznaje się za standard np. w oddziałach rehabilitacyjnych i opiece długoterminowej. Takie podejście pozwala też jasno komunikować się w zespole terapeutycznym. Osobiście uważam, że bez tej wiedzy trudno byłoby realnie ocenić, jak bardzo ktoś jest zależny od otoczenia.
Skala Barthel została stworzona nie po to, by mierzyć kompetencje edukacyjne czy zdolności wykonywania złożonych czynności domowych, ale do precyzyjnej oceny, jak pacjent radzi sobie z podstawowymi aktywnościami codziennymi wymagającymi sprawności ruchowej. Częstym błędem poznawczym jest traktowanie jej jako narzędzia uniwersalnego, które nadaje się do oceny wszystkiego, od czytania, przez sprzątanie, po przemieszczanie się na duże dystanse. Tymczasem zadania w skali Barthel obejmują bardzo konkretne czynności, takie jak jedzenie, mycie, korzystanie z toalety, chodzenie po płaskim oraz ubieranie się i rozbieranie – dokładnie te elementy, które bezpośrednio wpływają na zdolność do samodzielnego życia. Umiejętności takie jak czytanie i pisanie nie są w ogóle brane pod uwagę, bo nie są bezpośrednio związane z fizyczną samodzielnością. Z kolei czynności porządkowe, choć istotne w codziennym funkcjonowaniu, wymagają już wyższego poziomu koordynacji i planowania, przez co lepiej oceniać je innymi narzędziami, np. skalą Lawtona. Przemieszczanie się na większą odległość wykracza poza zakres skali Barthel, która skupia się raczej na mobilności w obrębie mieszkania czy pokoju, a nie na długich trasach. Moim zdaniem mylenie zakresu tej skali wynika najczęściej z braku znajomości jej struktury lub zbyt ogólnego podejścia do tematu samodzielności. Z punktu widzenia standardów opieki i profesjonalnej praktyki, kluczowe jest trafne dopasowanie narzędzia do potrzeb – a Barthel sprawdza się właśnie przy ocenie podstawowych czynności samoobsługowych, w tym ubierania i rozbierania.