Wybór rozpoczęcia mycia twarzy od policzka dalszego po umyciu oczu i czoła jest zgodny z zasadami prawidłowej pielęgnacji osoby leżącej. W praktyce opiekuńczej chodzi tu głównie o zapewnienie maksymalnego komfortu podopiecznej oraz ograniczenie ryzyka przenoszenia zanieczyszczeń czy drobnoustrojów. Policzki – zarówno bliższy, jak i dalszy – różnią się dostępnością podczas pracy przy łóżku, a rozpoczęcie od policzka dalszego, czyli tego położonego dalej od osoby myjącej, umożliwia zachowanie właściwego kierunku wykonywania czynności (od dalszego do bliższego), co jest też zalecane przez standardy pracy pielęgniarskiej i opiekuńczej. To może wydawać się drobiazg, ale w praktyce ma duże znaczenie – ułatwia kontrolę czystości, pozwala na płynne przechodzenie do kolejnych części twarzy i minimalizuje ryzyko przypadkowego przeniesienia brudu na już umyte miejsca. Moim zdaniem, nie da się przecenić takiego systematycznego podejścia. Warto też zwrócić uwagę, że zgodnie z wytycznymi, zawsze zaczynamy od części najczystszych do tych potencjalnie bardziej zabrudzonych. To nie jest tylko teoria – wielu opiekunów to potwierdza, że taka kolejność pozwala na szybsze i dokładniejsze mycie twarzy, bez zbędnego zamieszania. Trzymanie się tej zasady to po prostu dobra praktyka zawodowa, która zwiększa bezpieczeństwo i komfort osoby, którą się opiekujemy.
Bardzo często, wybierając kolejność mycia twarzy podopiecznej, kierujemy się intuicją albo wygodą, lecz nie zawsze jest to zgodne z fachowymi standardami opieki. Na przykład, zaczynanie od nosa czy brody wydaje się logiczne, bo są one w centralnej części twarzy, ale to może prowadzić do niepotrzebnego rozprzestrzeniania zanieczyszczeń – szczególnie jeśli po tych partiach przechodzimy do policzków. Nos, jako miejsce szczególnie narażone na gromadzenie wydzieliny czy drobnoustrojów, powinien być raczej myty w dalszej kolejności, już po oczach, czole i policzkach. Z kolei broda, choć niepozorna, często zbiera resztki jedzenia i ślinę, dlatego też nie powinna być elementem rozpoczynającym mycie twarzy. Jeżeli ktoś wybiera policzek bliższy, tłumacząc to wygodą dla opiekuna, to z mojego doświadczenia wynika, że wtedy łatwo niechcący zabrudzić już umyte partie podczas przechodzenia do dalszych obszarów twarzy. Dodatkowo, taka kolejność jest niezgodna z zasadą mycia od części położonych dalej do tych bliżej, co ułatwia zachowanie sterylności i komfortu. Typowym błędem jest też pomijanie znaczenia kolejności mycia – a to właśnie ta kolejność może decydować o prawidłowości czynności higienicznych, szczególnie u osób leżących, gdzie każda pomyłka potrafi mieć większe konsekwencje. Profesjonalne standardy branżowe jasno wskazują, że właściwie rozplanowana kolejność to klucz do skutecznej i bezpiecznej opieki. Każda inna kolejność poza rozpoczęciem od policzka dalszego zwyczajnie nie daje takiej pewności, że higiena przebiega w sposób zgodny ze sztuką i bez zbędnego ryzyka dla pacjenta czy podopiecznej.