Ćwiczenia z zastosowaniem konwertera są szczególnie zalecane pacjentom z rozbieżnym okresem z niedomogą konwergencji, bo to właśnie ten typ zeza najczęściej wynika z osłabienia mechanizmu konwergencji, czyli umiejętności zbieżnego kierowania oczu na bliski obiekt. Z mojego doświadczenia to właśnie tutaj regularny trening z użyciem konwertera bardzo pomaga – poprawia siłę i wydolność mięśni odpowiedzialnych za konwergencję. Taki trening polega na stopniowym zwiększaniu wymagań wobec układu wzrokowego, co pozwala osiągnąć większą stabilizację i kontrolę nad ruchem oczu. Przykładem praktycznym może być sytuacja, gdy ktoś podczas czytania szybko się męczy, „gubi linijki” albo ma podwójne widzenie – ćwiczenia z konwerterem mogą wtedy naprawdę zmienić jakość codziennego funkcjonowania. Standardy postępowania ortoptycznego sugerują wykorzystywanie tej metody głównie właśnie przy niedomogach konwergencji, natomiast w innych typach zezów ma ona mniejszy sens lub wręcz może pogorszyć sprawę. Warto też pamiętać, że skuteczność terapii zależy od systematyczności i indywidualnego dopasowania programu ćwiczeń – nie każdemu pomaga to samo, ale w tej konkretnej jednostce chorobowej konwerter jest właściwie „złotym standardem”. Sam się kiedyś zdziwiłem, jak dobrze to działa u młodzieży, która spędza dużo czasu przy komputerze i tablecie. Dobrym nawykiem jest też prowadzenie dziennika ćwiczeń, żeby śledzić postępy.
W praktyce ortoptycznej dość często spotykam się z przekonaniem, że ćwiczenia z konwerterem można stosować u większości pacjentów z zezem, niezależnie od jego rodzaju. To jednak nie do końca prawda. Na przykład w zezie zbieżnym porażennym głównym problemem jest zwykle uszkodzenie nerwu lub mięśnia, więc ćwiczenia z konwerterem nie mają sensu, bo nie rozwiążą problemu z porażeniem. W takich przypadkach priorytetem jest leczenie przyczyny i ewentualnie rehabilitacja, ale nie typowa stymulacja konwergencji. Jeśli chodzi o zez zbieżny akomodacyjny, to tutaj największą rolę odgrywa korekcja okularowa – przede wszystkim odpowiednio dobrane szkła plusowe (hiperopijne), które eliminują bodziec akomodacyjny wywołujący zez. Włączanie tu ćwiczeń z konwerterem nie jest standardem, bo można wręcz pogorszyć sytuację, prowokując nadmierną konwergencję. Rozbieżny okresowy zez z ekcesem dywergencji to z kolei sytuacja, gdzie głównym problemem jest zbyt silna dywergencja (czyli rozchodzenie się osi gałek ocznych), a nie niedomoga konwergencji. U tych pacjentów ćwiczenia z konwerterem nie przynoszą korzyści, bo intensyfikują zbieżność, zamiast uczyć panować nad nadmiernym rozchodzeniem oczu. Często spotykam się z opinią, że każda „niestabilność” osi oczu to wskazanie do ćwiczeń z konwerterem, ale to myślenie uproszczone. W rzeczywistości skuteczność ćwiczeń zależy dokładnie od typu zaburzenia i jego patomechanizmu. Moim zdaniem najważniejsze jest właściwe rozpoznanie przyczyny i dobranie ćwiczeń indywidualnie. Zbytnie generalizowanie może prowadzić do nieskutecznej terapii, a nawet pogorszenia stanu pacjenta. Więc warto pamiętać, że nie każdy zez to wskazanie do ćwiczeń z konwerterem – tylko określone typy, zgodnie z aktualnymi wytycznymi branżowymi.