Krótkowzroczność refrakcyjna to taki przypadek, kiedy układ optyczny oka jest za silny w stosunku do długości gałki ocznej. W praktyce oznacza to, że promienie świetlne skupiają się już przed siatkówką, mimo że długość gałki ocznej jest w normie. Sytuacja ta jest często spotykana, zwłaszcza gdy np. soczewka ma zbyt dużą moc łamiącą albo rogówka jest bardziej wypukła niż standardowo. Wówczas nawet, jeśli gałka oczna nie jest za długa, obraz odległych obiektów będzie rozmyty, bo pada poza siatkówką. W gabinecie optometrycznym spotyka się osoby, które mają dokładnie taki problem – ich refrakcja jest „za mocna”, choć długość oka jest książkowa. Moim zdaniem to jeden z kluczowych przypadków, na które trzeba zwracać uwagę podczas doboru korekcji okularowej. W praktyce stosuje się tutaj soczewki rozpraszające (minusowe), które przesuwają ognisko z powrotem na siatkówkę. Bardzo ważne, żeby różnicować krótkowzroczność refrakcyjną od osiowej, bo podejście do korekcji i diagnostyki bywa inne. Dobry optometrysta patrzy nie tylko na długość oka, ale też dokładnie analizuje, która część układu optycznego odpowiada za problem. Warto wiedzieć, że taki stan może być związany np. z cukrzycą czy zmianami w strukturze soczewki – zawsze warto spojrzeć szerzej na pacjenta.
W okulistyce dość często spotyka się zamieszanie wokół pojęć krótkowzroczności i nadwzroczności oraz ich podziału na osiową i refrakcyjną. W przypadku osiowej krótkowzroczności, problemem jest zbyt długa gałka oczna – przez to obraz pada przed siatkówką, nawet jeśli refrakcja samego układu optycznego jest w normie. Z drugiej strony, nadwzroczność osiowa występuje wtedy, gdy gałka oczna jest za krótka, więc ognisko układu optycznego teoretycznie wypadłoby za siatkówką. Odpowiedzi sugerujące nadwzroczność (czy to osiową, czy refrakcyjną) nie pasują do opisu, bo tam ognisko zawsze jest za siatkówką, a nie przed nią. W nadwzroczności refrakcyjnej układ optyczny jest zbyt słaby, czyli za mało skupia światło i przez to obraz ląduje za siatkówką. Często myli się te pojęcia, bo trudno wyczuć, która część oka „zawiniła”: długość osiowa czy siła łamiąca. Jednak jeśli długość jest prawidłowa, a ognisko pada przed siatkówką, to od razu sugeruje to krótkowzroczność refrakcyjną, czyli nadmiar siły łamiącej (np. za wypukła rogówka albo soczewka). W praktyce diagnostycznej kluczem jest dokładne badanie biometria i refrakcji – wtedy da się szybko rozróżnić, z czym mamy do czynienia. Praktyka pokazuje, że nieumiejętność różnicowania tych zaburzeń prowadzi do błędów przy doborze korekcji okularowej – na przykład przepisuje się zbyt mocne plusy osobie mającej krótkowzroczność refrakcyjną, przez co obraz staje się jeszcze bardziej zamazany. Dlatego trzeba bardzo świadomie podchodzić do interpretacji wyników i opierać się na pełnej wiedzy o fizjologii oka.