Korekcja pryzmatyczna jest stosowana głównie w przypadkach zaburzeń widzenia obuocznego, szczególnie gdy mamy do czynienia z zezem ukrytym (heteroforią) lub porażeniem mięśni gałkoruchowych (zez porażenny). Pryzmaty pomagają w takich sytuacjach przesunąć obraz, ułatwiając fuzję obuoczną i redukując objawy takie jak podwójne widzenie czy astenopiję. Jednakże, jeśli chodzi o wady refrakcji, sprawa wygląda zupełnie inaczej. Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, dalekowzroczność czy astygmatyzm, są korygowane przy pomocy soczewek sferycznych i cylindrycznych, które skupiają lub rozpraszają światło tak, by ogniskowa wypadała dokładnie na siatkówce oka. Pryzmaty nie zmieniają ogniskowania światła, tylko przesuwają obraz. Dlatego korekcja pryzmatyczna w leczeniu wad refrakcji w ogóle nie ma zastosowania. Moim zdaniem, to podstawowa rzecz, którą warto zapamiętać w praktyce optycznej i okulistycznej – nie stosujemy pryzmatów do zwykłej korekcji wzroku. W codziennej pracy, spotykając pacjenta z klasycznymi wadami refrakcji, skupiamy się na doborze odpowiednich szkieł korekcyjnych, a nie pryzmatów. Tak po prostu się to robi i taka jest dobra praktyka.
Często spotykanym nieporozumieniem jest przekonanie, że korekcja pryzmatyczna może mieć zastosowanie w leczeniu każdego zaburzenia widzenia czy nawet typowych wad refrakcji. Tymczasem pryzmaty mają bardzo konkretne zastosowania i nie działają bezpośrednio na przyczyny takich problemów jak niedowidzenie (ambliopia) czy klasyczne wady refrakcji. Niedowidzenie leczy się głównie przez stymulowanie słabszego oka, np. poprzez zasłanianie oka dominującego, pleoptykę lub inne terapie, a nie przez przesuwanie obrazu przy pomocy pryzmatów. W przypadku zeza ukrytego czy porażennego, pryzmaty zaś są stosowane, by ułatwić współpracę obu oczu i zmniejszyć objawy związane z zaburzeniami motoryki mięśni gałkoruchowych. To właśnie tutaj pryzmaty pomagają osiągnąć komfort widzenia obuocznego i zminimalizować podwójne widzenie, które potrafi być bardzo dokuczliwe dla pacjenta. Niestety bardzo często można spotkać się z błędnym przekonaniem, że pryzmaty są uniwersalnym narzędziem w korekcji wzroku. To poważny błąd – według standardów optometrii i okulistyki pryzmaty nie mają żadnego zastosowania w korygowaniu wad refrakcji, jak krótkowzroczność czy dalekowzroczność. Tam stosuje się wyłącznie szkła sferyczne lub cylindryczne, których celem jest zmiana ogniskowania promieni świetlnych docierających do siatkówki. Natomiast pryzmaty tylko przesuwają obraz, nie wpływają na samą refrakcję oka. Takie drobne pomyłki mogą prowadzić do nieprawidłowego doboru korekcji i niezadowolenia pacjenta. Dlatego warto pamiętać o tej zasadniczej różnicy i nie mieszać ról soczewek oraz pryzmatów w codziennej praktyce.