Wartość 8,5 dioptrii jako wynik amplitudy akomodacji u 25-letniego pacjenta to faktycznie wzorcowa norma dla tego wieku. Zgodnie z ogólnie przyjętymi tabelami Dondera oraz wytycznymi Polskiego Towarzystwa Optometrii i Optometrii, osoba w wieku około 25 lat powinna mieć amplitudę akomodacji w granicach 8–10 D. Jeśli punkt bliski akomodacji znajdował się początkowo w odległości 20 cm, to odpowiada to około 5 D (czyli 1/0,2 m). Po odpowiednich ćwiczeniach lub terapii ocznej zwiększenie tej wartości do 8,5 D pokazuje, że oko potrafi dostosować swoją moc do ogniskowania na znacznie bliższych obiektach, co jest kluczowe nie tylko w codziennych sytuacjach jak czytanie, praca z komputerem czy precyzyjne zadania manualne, ale także w profilaktyce zmęczenia wzroku. Moim zdaniem taki wynik świadczy o efektywnym treningu układu akomodacyjnego i dobrej elastyczności soczewki — to bardzo pozytywny sygnał! W praktyce zawodowej optometrysty często spotyka się pacjentów, którzy mają niższą amplitudę niż norma i wtedy pojawiają się różne dolegliwości, np. bóle głowy czy niewyraźne widzenie z bliska. W takich przypadkach wskazane jest wdrożenie ćwiczeń akomodacyjnych lub korekcji optycznej. Dobrze jest znać te normy na pamięć, bo mają realny wpływ na ocenę sprawności wzrokowej i planowanie terapii lub profilaktyki.
W przypadku badania amplitudy akomodacji bardzo często pojawiają się trudności z interpretacją wyniku, zwłaszcza jeśli nie do końca pamięta się konkretne normy dla wieku. Wiele osób zakłada, że wynik ok. 4,5 czy 5,5 dioptrii może być wystarczający dla młodej osoby, bo przecież tyle wynosi amplituda u osób starszych lub nawet częściowo sprawnych optycznie dorosłych. Jednak dla 25-latka taka wartość jest już poniżej normy i może świadczyć o problemach z układem akomodacyjnym. Wynik 7,0 D bywa mylący – wydaje się „w porządku”, bo jest wyższy od przeciętnych wyników dorosłych, ale nadal odbiega od wartości sugerowanych przez tabele Dondera, gdzie dla tej grupy wiekowej standard to około 8–10 dioptrii. Takie myślenie to typowy błąd nieuwzględniania fizjologicznego spadku akomodacji wraz z wiekiem i uznawania przeciętnego wyniku za prawidłowy bez odniesienia do normatywów. Często też przecenia się znaczenie minimalnych przyrostów – np. 4,5 czy 5,5 D – i traktuje je jako sukces terapeutyczny, choć oznaczają one bardzo ograniczoną sprawność oczu w pracy z bliska. Moim zdaniem należy zawsze porównywać uzyskane wyniki z konkretną normą dla danego wieku, bo tylko wtedy można sensownie zaplanować dalsze działania: czy pacjent wymaga dalszych ćwiczeń, czy może już osiągnął wystarczającą sprawność optyczną. W praktyce niskie rezultaty w amplitudzie akomodacji to nie tylko kwestia dyskomfortu przy czytaniu, ale też ważny wskaźnik ryzyka rozwoju przedwczesnej presbiopii oraz potencjalnych trudności edukacyjnych lub zawodowych, szczególnie u osób młodych. Dobre praktyki branżowe wymagają, by zawsze dążyć do osiągnięcia pełnej normy wiekowej, a nie tylko wartości „w pobliżu” średniej, bo to przekłada się na realną jakość widzenia i komfort życia pacjenta.