Kąt obiektywny = -6°, kąt subiektywny = -2° to klasyczny przykład korespondencji siatkówkowej nieprawidłowej nieharmonijnej ustalonej. O co tu chodzi? W skrócie: kąt obiektywny to miara zeza rzeczywistego, a kąt subiektywny określa, jak pacjent faktycznie odbiera położenie obrazów obuoczne, czyli jak funkcjonuje jego układ widzenia. Jeśli różnica pomiędzy tymi kątami nie jest równa zero ani wartości kąta obiektywnego, wtedy mówimy o nieharmonijnej korespondencji. W praktyce, w przypadku harmonijnej nieprawidłowej korespondencji, kąt subiektywny powinien być zerowy (czyli pacjent nie widzi dwojenia, bo jego mózg "przestawił mapę siatkówki"), ale tu subiektywny kąt jest inny niż zero, choć jeszcze różni się od kąta obiektywnego – to właśnie nieharmonijność. Często spotykam się z tym zjawiskiem u osób, u których zez utrwalił się już na tyle, że system wzrokowy wykształcił adaptacje, ale nie są one pełne i harmonijne. Taki wynik badania synoptoforowego jest bardzo przydatny, bo pozwala, moim zdaniem, dobrze zaplanować rehabilitację widzenia czy terapię pleoptyczną – wiadomo, że bez specjalnego treningu nie dojdzie tu do prawidłowej korespondencji. W standardach ortoptycznych podkreśla się konieczność odróżniania tych typów adaptacji, bo decyduje to o rokowaniu i możliwościach leczenia. W codziennej pracy z pacjentem często trzeba tłumaczyć, dlaczego obraz nie jest ani prawidłowy, ani całkowicie "przeuczony" przez mózg. Dla mnie ten niuans – nieharmonijna, ale już ustalona korespondencja – to ważny wskaźnik do dalszego prowadzenia terapii.
Synoptofor to bardzo przydatne urządzenie w diagnostyce zaburzeń widzenia obuocznego, ale interpretacja uzyskanych kątów nie zawsze jest intuicyjna. Analizując podane odpowiedzi, można zauważyć kilka pułapek. Przede wszystkim, jeśli kąt obiektywny wynosi -6°, a kąt subiektywny = 0°, taki wynik wskazuje raczej na nieprawidłową korespondencję siatkówkową, ale harmonijną. Oznacza to, że pacjent, pomimo obecnego zeza (kąt obiektywny), nie zgłasza żadnych objawów dwojenia i jego układ wzrokowy kompensuje różnice, tworząc nowe, patologiczne odpowiadające sobie punkty na siatkówkach – jest to tak zwana harmonijna korespondencja nieprawidłowa. Często spotyka się takie adaptacje u dzieci z przewlekłym zezem, gdzie mózg „oduczył się” widzieć dwojenie. Odpowiedzi z „skokiem” w kącie subiektywnym sugerują sytuacje, gdzie pacjent nie potrafi stabilnie zlokalizować obrazu, co typowo występuje przy chwiejnej, nieustalonej korespondencji albo w przypadku braku korespondencji. To bardzo częsty błąd w interpretacji – uznawać niestabilność lub skok za formę ustalonej nieprawidłowości, co jednak nie znajduje potwierdzenia w praktyce ortoptycznej. Brak stabilizacji kąta subiektywnego praktycznie uniemożliwia określenie, czy występuje jakakolwiek ustalona adaptacja – taki wynik świadczy raczej o świeżym lub niestabilnym mechanizmie kompensacyjnym. Moim zdaniem, duży problem pojawia się, kiedy próbujemy zbyt prosto przełożyć liczby na diagnozę bez zrozumienia fizjologii widzenia obuocznego. W praktyce, tylko sytuacja, gdy kąt subiektywny jest inny niż zero i inny niż obiektywny, wskazuje nieharmonijną korespondencję ustaloną – to niezwykle ważne, bo decyduje o podejściu terapeutycznym i możliwym rokowaniu, zwłaszcza przy planowaniu ćwiczeń ortoptycznych lub kwalifikowaniu do leczenia chirurgicznego.