Nadwzroczność osiowa to problem, który w praktyce okulistycznej pojawia się, gdy długość gałki ocznej jest za mała w stosunku do jej siły łamiącej – czyli za krótka na to, jak mocno soczewka i rogówka załamują światło. W efekcie obraz skupia się za siatkówką, a nie na niej i dlatego osoby z nadwzrocznością mają trudności z widzeniem z bliska, a czasem nawet z daleka, zwłaszcza gdy z wiekiem słabnie akomodacja. W optyce oka przyjmuje się, że każdy milimetr skrócenia gałki ocznej to około 3 dioptrie nadwzroczności – czyli całkiem sporo. W praktyce, kiedy dobieramy okulary lub soczewki kontaktowe, musimy uwzględnić właśnie ten parametr długości gałki – to podstawa nowoczesnej diagnostyki refrakcyjnej, zwłaszcza przy planowaniu zabiegów okulistycznych jak laserowa korekcja wzroku czy wszczepienie soczewki pseudofakijnej. Bardzo często spotykałem się z sytuacjami, gdy pacjenci byli przekonani, że problem wynika z „słabej soczewki”, a tak naprawdę to właśnie nieprawidłowy rozmiar całej gałki był głównym winowajcą. Warto pamiętać też, że nadwzroczność osiową odróżnia się od nadwzroczności refrakcyjnej, gdzie zmiana dotyczy siły łamiącej, a nie długości gałki. To rozróżnienie jest kluczowe i zawsze podkreśla się je w standardowych podręcznikach, np. „Współczesna okulistyka” J. Kałużnego.
Zagadnienie nadwzroczności osiowej niejednokrotnie sprawia trudność, bo łatwo pomylić mechanizm powstawania tej wady z innymi typami refrakcji oka. Przykładowo, przyjęcie, że nadwzroczność osiowa wynika z „zbyt długiej gałki ocznej” prowadzi do mylenia jej z krótkowzrocznością, gdzie rzeczywiście gałka jest za długa, a obraz powstaje przed siatkówką. Z kolei skupienie się na parametrach soczewki – czy jest zbyt płaska albo zbyt wypukła – dotyczy raczej nadwzroczności lub krótkowzroczności refrakcyjnej, gdzie problemem jest nieprawidłowa siła łamiąca układu optycznego, a nie długość osiowa. Z mojego doświadczenia wynika, że osoby uczące się optyki oka często łączą wszystkie wady refrakcji pod jeden schemat, nie rozróżniając, czy zaburzenie wynika z budowy anatomicznej czy z właściwości optycznych. To prowadzi do mylnego przekonania, że soczewka i rogówka „zawsze” są winne, co nie jest prawdą. Standardy diagnostyki okulistycznej, np. wytyczne Polskiego Towarzystwa Okulistycznego, jasno rozróżniają nadwzroczność osiową (krótka gałka oczna) i refrakcyjną (słaba moc łamiąca). Praktycznie rzecz biorąc, długość gałki ocznej mierzy się obecnie np. biometrią optyczną przed operacjami zaćmy czy laserową korekcją wzroku, bo każdy milimetr długości oznacza istotną zmianę w widzeniu. Jeżeli więc nieprawidłowo uznamy, że winny jest kształt soczewki, możemy źle dobrać okulary czy leczenie chirurgiczne. Dlatego tak ważne jest dokładne rozumienie, które cechy anatomiczne odpowiadają za określone wady refrakcji oka.