Test Krimsky’ego to naprawdę praktyczne i często wykorzystywane narzędzie w diagnostyce zeza, szczególnie u małych dzieci, które nie zawsze są w stanie współpracować podczas bardziej skomplikowanych badań. Polega na ocenie odblasku rogówkowego po przyłożeniu pryzmatu o znanej mocy do oka patrzącego prosto, by zrównoważyć zez i ustalić jego kąt. Fajne jest to, że test ten nie wymaga od dziecka świadomości zadania ani werbalnej współpracy, co u maluchów jest kluczowe, bo przecież dwulatek raczej nie powie, jak widzi linie Maddoxa. Moim zdaniem, Krimsky to klasyka dobrych praktyk w okulistyce dziecięcej, bo pozwala na dość precyzyjne określenie wielkości odchylenia bez potrzeby skomplikowanego sprzętu i w warunkach gabinetowych. W podręcznikach, np. „Oftalmologia dziecięca” czy zaleceniach Polskiego Towarzystwa Okulistycznego, test ten jest wymieniany jako rekomendowany przy badaniu kątów zeza u najmłodszych. Co ciekawe, test Krimsky’ego jest też przydatny przy ocenie skuteczności leczenia czy decyzji o ewentualnej interwencji chirurgicznej – można nim monitorować zmiany kąta w czasie. Warto pamiętać, że u dorosłych ten test jest wykorzystywany rzadziej, bo preferuje się metody subiektywne, ale u dzieci – zwłaszcza takich małych, jak w pytaniu – Krimsky robi robotę.
W praktyce okulistycznej nie wszystkie testy, które wykorzystuje się do oceny zezów, nadają się dla małych dzieci. Wybór odpowiedniego narzędzia wynika z możliwości współpracy pacjenta oraz samej techniki badania. Badanie na skrzydle Maddoxa czy krzyżu Maddoxa opierają się na zdolności dziecka do zrozumienia polecenia i jednoznacznej odpowiedzi na pytania badacza – trzeba na przykład opisywać widziane linie, ich położenie czy rozszczepienie. Dla 2-latka to praktycznie niewykonalne, bo maluch tej kategorii wiekowej nie jest w stanie opisać swoich wrażeń wzrokowych w sposób potrzebny do analizy wyników tych testów. Z mojego doświadczenia wynika też, że często błędnie zakłada się, iż każda metoda wykorzystywana do diagnostyki zezów jest uniwersalna, a to nieprawda; powinniśmy zawsze brać pod uwagę wiek i możliwości dziecka. Test Schobera natomiast to zupełnie inna bajka – stosuje się go w diagnostyce kręgosłupa, najczęściej przy ocenie zakresu ruchu odcinka lędźwiowego, a nie w okulistyce. To typowy błąd myślowy, wynikający pewnie z podobieństwa nazw lub ogólnego skojarzenia z badaniami diagnostycznymi. W praktyce, jedyną metodą faktycznie przydatną, nieinwazyjną i rekomendowaną w tym wieku do oceny kąta zeza, jest test Krimsky’ego – pozwala on w prosty sposób, na podstawie odblasku rogówkowego i użycia pryzmatów, zmierzyć wielkość odchylenia osi ocznej. Zła interpretacja dostępnych narzędzi prowadzi do błędów diagnostycznych, opóźnia wdrożenie leczenia i często niepotrzebnie wydłuża proces diagnostyczny. Dlatego znajomość właściwych technik i świadomość ich ograniczeń u różnych grup wiekowych jest kluczowa, by zapewnić dziecku trafną diagnozę i skuteczną terapię.