Prawidłowo, w metodzie penalizacji do bliży faktycznie stosuje się pełne wyrównanie wady refrakcji przed okiem niedowidzącym, z dodatkiem od +1,00 Dsph do +3,00 Dsph. Ten sposób jest dość rozpoznawalny w praktyce ortoptycznej i naprawdę często używany w terapii niedowidzenia (ambliopii). Chodzi głównie o to, żeby oko niedowidzące miało przewagę w widzeniu do bliży, czyli przy zadaniach wymagających ostrości wzroku na małe odległości – na przykład czytanie, praca na komputerze, czy nawet korzystanie z telefonu. Dzięki temu mózg jest „zmuszany” do korzystania właśnie z tego oka, bo widzi ono wtedy wyraźniej niż oko dominujące. Takie podejście jest zgodne z aktualnymi wytycznymi Polskiego Towarzystwa Okulistycznego oraz światowymi rekomendacjami (np. American Academy of Ophthalmology). W praktyce często spotykałem się z tym, że dzieci znacznie szybciej zaczynają angażować oko słabsze, gdy ten dodatek plusowy jest dobrze dobrany. Czasami trzeba trochę poeksperymentować z mocą +1,00 do +3,00, bo każdy pacjent reaguje indywidualnie – i to jest w sumie dość ciekawe. Co ważne, penalizacja do bliży jest mniej inwazyjna niż klasyczne zasłanianie i bywa lepiej akceptowana przez młodszych pacjentów. Moim zdaniem to jedna z najbardziej praktycznych metod w codziennej pracy ortoptycznej.
Wielu osobom penalizacja kojarzy się głównie z zasłanianiem oka dominującego, ale niuanse dotyczące zastosowania pełnej korekcji i dodatku plusowego bywają mylone. Często błędnie zakłada się, że to do dali należy dobrać pełną korekcję z dodatkiem sferycznym, jednak do codziennych czynności wzrokowych oko niedowidzące musi być bardziej aktywne podczas patrzenia z bliska. To właśnie penalizacja do bliży zakłada takie postępowanie – czyli oko niedowidzące otrzymuje pełną korekcję swojej wady oraz dodatkowy plus (+1,00 do +3,00 Dsph), aby ułatwić mu widzenie z bliska i zmusić do pracy. W praktyce terapeutycznej penalizacja do dali polega natomiast na tym, by oko dominujące widziało gorzej do dali (przez np. celowe niedokorygowanie lub zastosowanie soczewki rozpraszającej na oku dominującym), ale nie odnosi się to bezpośrednio do pełnego wyrównania i dodatku do bliży. „Penalizacja ulgowa” i „całkowita” to nazwy określające intensywność lub zakres ograniczenia, ale nieprecyzyjnie opisują sposób doboru korekcji dla oka niedowidzącego – te terminy bywają mylące i często prowadzą do nieporozumień w praktyce klinicznej. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób łączy pojęcia penalizacji z obniżaniem jakości widzenia dowolnym okiem, niezależnie od celu terapii, przez co nie skupia się na tym, jakie warunki do pracy wzrokowej są faktycznie tworzone. Kluczowe jest, by przy penalizacji do bliży oko niedowidzące było faworyzowane w pracy z bliska, bo taka jest istota tej metody i takie są zalecenia w literaturze specjalistycznej. Pomijanie tego mechanizmu spowalnia postępy terapii i niestety czasem zniechęca także pacjenta.