Stymulator w terapii niedowidzenia u dzieci to narzędzie, które faktycznie ma za zadanie pobudzić widzenie plamkowe. Chodzi tu głównie o to, żeby „wymusić” na siatkówce pracę tej części oka, która odpowiada za najostrzejsze widzenie – czyli właśnie plamki żółtej. Standardy okulistyczne i wytyczne Polskiego Towarzystwa Okulistycznego jasno wskazują, że w przebiegu niedowidzenia (ambliopii) kluczem jest nauczenie oka „leniwego” aktywnego udziału w procesie widzenia, a to właśnie osiąga się przez stymulację plamkową. Praktycznie wygląda to najczęściej tak, że dziecko wykonuje zadania przy użyciu specjalnych urządzeń, wyświetlających bodźce wizualne na różnym poziomie trudności, zmuszając oko do precyzyjnego skupiania się na detalach. Dzięki częstym powtórzeniom i dobrze dobranym ćwiczeniom, można zaobserwować poprawę ostrości wzroku oraz lepszą kontrolę fiksacji. Moim zdaniem, bez tej fazy terapii trudno mówić o skutecznym leczeniu niedowidzenia – inne metody są często mało efektywne, jeśli pominiemy ten etap. Warto pamiętać, że ćwiczenia tego typu są rekomendowane zarówno w Polsce, jak i w zagranicznych protokołach leczenia niedowidzenia, np. w zaleceniach American Association for Pediatric Ophthalmology and Strabismus.
W leczeniu niedowidzenia u dzieci łatwo pomylić cele poszczególnych technik terapeutycznych, szczególnie gdy spojrzy się na ćwiczenia z użyciem stymulatora. Utrwalenie obuocznego widzenia to oczywiście ważny element rehabilitacji wzroku, ale jest to proces złożony i najczęściej stosowany dopiero po uzyskaniu poprawy widzenia w słabszym oku. Sam stymulator nie jest narzędziem do nauki widzenia obuocznego – tutaj raczej używa się bardziej zaawansowanych metod, np. ćwiczeń ortoptycznych. Usunięcie mroczka punktu fiksacji nie jest celem ćwiczeń z użyciem stymulatora. Takie mroczki zwykle są związane z inną etiologią, np. zmianami w siatkówce czy zaburzeniami naczyniowymi, a nie z niedowidzeniem właściwym dzieciom. Stymulatory nie wpływają też bezpośrednio na poprawę korespondencji siatkówek – ta kwestia dotyczy bardziej leczenia zeza i zaburzeń korespondencji sensorycznej, gdzie stosuje się specjalistyczne ćwiczenia synoptoforem lub inne formy terapii ortoptycznej. Typowym błędem jest takie myślenie, że sama stymulacja wizualna rozwiąże wszystkie problemy związane z widzeniem obuocznym czy anomaliami siatkówkowymi. Z doświadczenia wiem, że bez precyzyjnego rozumienia celu ćwiczenia szybko można wyciągnąć fałszywe wnioski. Dlatego tak istotne jest, by pamiętać, że stymulator w niedowidzeniu służy przede wszystkim do pobudzenia widzenia plamkowego, co daje bazę pod dalszą rehabilitację, a pozostałe cele są osiągane w kolejnych etapach lub za pomocą innych technik zgodnie ze standardami polskimi i międzynarodowymi.