Prawidłowo, bo właśnie przegrzewanie się piły to najczęstszy efekt, gdy zęby piły nie zostaną odpowiednio oczyszczone z pyłu, trocin i zwłaszcza żywicy po pracy z drewnem przeżywicznym. W praktyce żywica działa trochę jak izolator – osadza się na zębach, tworzy warstwę, przez którą ciepło nie może się swobodnie odprowadzać. Nawet najlepsza piła traci wtedy swoje właściwości cięcia, bo nagromadzony brud zwiększa tarcie. Moim zdaniem, każdy kto pracuje z drewnem, prędzej czy później widzi, że nagrzana piła zaczyna nawet przyspawać wióry czy żywicę jeszcze mocniej. Zbyt wysoka temperatura może prowadzić do trwałych uszkodzeń, jak odpuszczanie stali czy deformacja zębów, co totalnie skraca żywotność narzędzia. Profesjonalne normy BHP i instrukcje obsługi narzędzi ręcznych oraz mechanicznych zawsze podkreślają konieczność regularnego czyszczenia pił, zwłaszcza po pracy z drewnem iglastym. Warto dodać, że przegrzewanie się sprzętu to nie tylko ryzyko awarii, ale i obniżenie jakości cięcia – krawędzie potrafią być zwęglone, a linia cięcia nierówna. Dla kogoś, kto lubi majsterkować lub pracuje zawodowo z drewnem, takie zaniedbanie może oznaczać nie tylko większe koszty eksploatacyjne, ale też więcej pracy przy naprawach czy ostrzeniu narzędzi. Dobrą praktyką – i w sumie podstawową – jest szybkie czyszczenie piły po każdym większym cięciu, nawet jeśli na oko wydaje się czysta. To naprawdę się opłaca.
Zdarza się często, że osoby pracujące przy obróbce drewna przeceniają wpływ zabrudzenia piły na jej bezpośrednią wydajność mechaniczną, zakładając na przykład, że zanieczyszczenia od razu powodują spadek lub wzrost obrotów piły albo natychmiastowe stępienie zębów. W rzeczywistości temat jest bardziej złożony. Zmniejszenie obrotów piły raczej nie następuje z samego powodu zabrudzenia zębów – obroty urządzenia ustalane są przez konstrukcję i silnik maszyny, a nie przez stan powierzchni tnącej. Nadmiar pyłu czy żywicy bardziej zwiększa opory ruchu, prowadząc do nadmiernego nagrzewania się, ale nie przekłada się bezpośrednio na prędkość obrotową narzędzia, o ile nie dojdzie do poważnego zablokowania. Z kolei zwiększenie obrotów w wyniku zabrudzenia nie ma uzasadnienia technicznego – silnik nie przyspieszy, bo piła jest brudna, wręcz przeciwnie, może dojść do większego poboru prądu i przegrzewania się komponentów. Stępienie zębów to oczywiście poważny problem, ale nie jest to efekt natychmiastowy zabrudzenia, tylko raczej długotrwałego użytkowania i pracy w złych warunkach. W praktyce żywica i pył najpierw powodują przegrzewanie się piły, co z czasem może pośrednio sprzyjać tępieniu, ale jest to proces wtórny względem nagrzewania. Największy błąd w rozumowaniu to utożsamianie zabrudzenia z natychmiastową utratą ostrości lub wpływem na prędkość obrotową zamiast skupienia się na zjawisku przegrzewania. Z mojego doświadczenia wynika, że kluczem do długiej żywotności piły jest jej właściwe czyszczenie, bo tylko wtedy można uniknąć poważniejszych problemów eksploatacyjnych. W branżowych poradnikach i praktykach konserwacyjnych zawsze najpierw wskazuje się na konieczność usuwania żywicy i pyłu jako podstawowy krok w utrzymaniu narzędzi – i nie jest to przypadek.