Deska w sortymencie tarcicy obrzynanej rzeczywiście ma grubość nie większą niż 45 mm — to jest taka podstawowa i bardzo ważna informacja w stolarstwie oraz branży drzewnej. Przepis ten wynika nie tylko z praktyki zakładów tartacznych, ale też z norm takich jak PN-EN 336 czy PN-D-94021, które precyzują klasyfikację tarcicy według wymiarów. Moim zdaniem ta granica jest sensowna, bo doskonale oddziela deski od elementów grubszego sortymentu, takich jak belki czy krawędziaki, które mają już inne zastosowania i inne wymagania wytrzymałościowe. Deski o grubości do 45 mm wykorzystuje się najczęściej do produkcji podłóg, elewacji, szalówek czy nawet mebli — czyli tam, gdzie liczy się optymalna wytrzymałość i łatwość obróbki. W praktyce, jeśli zamawiasz w tartaku deskę, masz pewność, że nie będzie ona grubsza niż wspomniane 45 mm, co ma znaczenie choćby przy planowaniu konstrukcji drewnianych czy doborze okuć. Warto pamiętać, że przekroczenie tej wartości zmienia nie tylko nazwę wyrobu, ale też jego cenę, sposób suszenia i transportu. Często spotyka się przekonanie, że deska może być trochę grubsza — ale to już jest albo półbelka, albo inny wyrób, więc tu nie ma miejsca na dowolność. Sam kiedyś się na tym złapałem w praktyce, więc teraz już zawsze zwracam na to uwagę.
Mylenie grubości deski w sortymencie tarcicy obrzynanej to dość częsty błąd wśród osób rozpoczynających swoją przygodę z branżą drzewną. Wydaje się, że różnice kilku milimetrów mogą nie mieć znaczenia, ale w rzeczywistości normy są tutaj bardzo precyzyjne i wyznaczają konkretne limity. Przykładowo, wybierając odpowiedź 32 mm, można sugerować się tym, że część popularnych desek podłogowych faktycznie ma tę grubość, jednak to nie jest maksymalna granica dla sortymentu desek obrzynanych — ograniczałoby to zastosowanie materiału i prowadziłoby do niepotrzebnych strat podczas sortowania w tartaku. Granica 38 mm również nie obejmuje pełnego spektrum wymiarów desek wykorzystywanych chociażby w konstrukcjach szkieletowych czy do produkcji szerokich desek elewacyjnych. Natomiast wybór 50 mm to już przekroczenie wyraźnej granicy określonej w normach, bo powyżej 45 mm materiał klasyfikowany jest raczej jako półbelka lub belka, co niesie za sobą inne wymagania wytrzymałościowe, inne ceny i inne przeznaczenie. Często ludzie mylą się, bo w praktyce grubość deski jest trochę umowna — zwłaszcza jeśli tartak robi niestandardowe zamówienia — ale w świetle oficjalnych wytycznych deska NIE może być grubsza niż 45 mm. Typowy błąd wynika chyba z braku znajomości norm lub utożsamiania deski z dowolnym cienkim elementem drewnianym, a to jednak nie to samo. W praktyce, trzymanie się tej granicy ułatwia logistykę na budowie, odpowiedni dobór złącz czy nawet szacowanie ciężaru konstrukcji. Warto raz na zawsze zapamiętać, że 45 mm to maksimum dla deski i nie kombinować z innymi wartościami, niezależnie od lokalnych zwyczajów czy nieścisłości w katalogach handlowych.