Para wodna to najskuteczniejsza metoda przy demontażu połączeń stolarskich klejonych klejem glutynowym. Ten rodzaj kleju, na bazie naturalnych białek (np. klej kostny, skórny), wykazuje właściwości termoplastyczne i rozpuszcza się pod wpływem wilgoci oraz wysokiej temperatury. Praktyka warsztatowa pokazuje, że pod działaniem pary wodnej klej mięknie, staje się plastyczny, a spoiny puszczają bez ryzyka uszkodzenia drewna czy wyłamywania czopów. To metoda zupełnie bezpieczna dla zabytkowych mebli czy elementów wymagających delikatności – często stosowana przez konserwatorów i stolarzy-renowatorów. Na dodatek nie powoduje wprowadzania do drewna szkodliwych substancji chemicznych, co jest dużą zaletą, gdy zależy nam na zachowaniu oryginalnej struktury materiału. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet mocno zasklepione połączenia po kilku minutach traktowania parą wodną puszczają niemal bez śladu. Według branżowych publikacji oraz norm konserwatorskich, właśnie para wodna jest rekomendowana jako podstawowe narzędzie do rozklejania klejów glutynowych. Warto pamiętać, że żadna z substancji chemicznych nie daje takiego efektu przy tak niewielkim ryzyku uszkodzenia drewna czy wybarwienia powierzchni. Moim zdaniem, każda pracownia stolarska powinna mieć pod ręką mały parownik lub generator pary, bo to najprostsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie w demontażach meblowych.
Wybór niewłaściwych środków do rozmontowania połączeń stolarskich wzmocnionych klejem glutynowym jest dość częstym błędem popełnianym zarówno przez początkujących, jak i osoby o średnim doświadczeniu warsztatowym. Stosowanie takich substancji jak ocet, toluen czy benzyna ekstrakcyjna często wydaje się szybkim, domowym sposobem, ale w praktyce jest nie tylko nieskuteczne, lecz także może prowadzić do poważnych uszkodzeń drewna. Ocet, mimo że jest popularny w wielu domowych zastosowaniach, nie rozpuszcza klejów glutynowych – jego działanie zakwaszające nie wpływa na białkową strukturę tego spoiwa, a wręcz może spowodować zmatowienie powierzchni lub odbarwienia drewna. Toluen oraz benzyna ekstrakcyjna są rozpuszczalnikami organicznymi i stosuje się je głównie do zmiękczania lub usuwania klejów syntetycznych, farb czy żywic. Niestety, nie wykazują one żadnej skuteczności wobec tradycyjnych klejów glutynowych, które są wrażliwe głównie na wilgoć i temperaturę. Co gorsza, te substancje mogą wnikać w pory drewna, zmieniać jego barwę, a nawet osłabiać strukturę włókien drzewnych. Z mojego punktu widzenia, sporo osób wpada w pułapkę „magicznych rozpuszczalników”, bo kojarzą je z uniwersalnością – a przecież branżowe normy konserwatorskie oraz dobre praktyki stolarskie jednoznacznie wskazują na stosowanie pary wodnej do zmiękczania i rozklejania naturalnych spoiw białkowych. Zamiast szukać chemicznych dróg na skróty, lepiej sięgnąć po sprawdzoną, bezpieczną metodę – czyli użycie pary wodnej, która pozwala zachować integralność i estetykę rozbieranych elementów drewnianych. Warto zapamiętać, że znajomość reakcji materiału na konkretne środki jest kluczowa w rzetelnym, fachowym podejściu do pracy stolarskiej.