Do zaprawiania sęków używa się wierteł bębenkowych i cylindrycznych, bo właśnie te rodzaje zapewniają odpowiedni kształt i precyzję otworu pod zaprawkę. W praktyce, zaprawianie sęków polega na usunięciu zniszczonego lub wadliwego fragmentu drewna (czyli właśnie sęka), a następnie wymianie go na dobrze dopasowaną część z litego drewna o podobnych właściwościach. Wiertła bębenkowe oraz cylindryczne umożliwiają wykonanie otworu o idealnie walcowym kształcie, bez zadziorów i naderwań włókien. To bardzo ważne, bo od tego zależy późniejsza trwałość i estetyka naprawy – zaprawka musi być dobrze spasowana, żeby nie odstawała i nie powstawały szczeliny, w które mogłaby wnikać wilgoć. Spotkałem się też z opinią starszych cieśli, że precyzyjne otwory znacząco skracają czas późniejszego dopasowywania zaprawki – wiadomo, czasu w pracy zawsze brakuje, a tu można zaoszczędzić. Te wiertła są zalecane w normach dotyczących renowacji stolarki okiennej i drzwiowej, bo minimalizują ryzyko uszkodzenia drewna wokół sęka. Dodatkowo, stosowanie właściwego typu narzędzi do takich prac uznawane jest za dobrą praktykę w branży stolarskiej – to po prostu wygodniejsze i bardziej profesjonalne. Moim zdaniem, kto raz użyje wiertła bębenkowego do takiej roboty, już nie będzie wracał do kombinowania z innymi narzędziami.
Wybór nieodpowiednich wierteł do zaprawiania sęków to dość częsty błąd, zwłaszcza wśród początkujących stolarzy czy uczniów. Przykładowo, środkowce i wiertła śrubowe nie nadają się do tej pracy, bo służą głównie do wiercenia głębokich otworów przelotowych, a otwory po nich nie mają wystarczającej precyzji i często mają nierówne krawędzie. Kręte i ślimakowe, choć teoretycznie poradzą sobie z miękkim drewnem, robią otwory typowo robocze, często z poszarpanymi brzegami i o nieregularnym przekroju – w efekcie zaprawka nie będzie przylegała na całej powierzchni i może z czasem wypaść. Wiertła łyżkowe i grotniki są przeznaczone do zupełnie innych zadań, na przykład do rozwiercania czy pogłębiania otworów na czopy, więc ich użycie przy zaprawianiu sęków jest nie tylko nieefektywne, ale może też uszkodzić otaczające drewno. Największy problem w takich przypadkach to niedopasowanie kształtu i wielkości zaprawki do otworu – w efekcie cała naprawa traci sens, bo pojawiają się szczeliny, które narażają drewno na wilgoć, pleśń czy nawet atak grzybów. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu uczniów wybiera te narzędzia, bo są pod ręką albo wyglądają solidnie, ale w praktyce ważne jest, by korzystać z tych, które zostały zaprojektowane właśnie z myślą o zaprawianiu sęków – czyli bębenkowych i cylindrycznych. Typowy błąd myślowy to przekonanie, że każde wiertło do drewna się nada, a tak niestety nie jest. Warto pamiętać, że dobranie właściwego narzędzia wpływa nie tylko na jakość pracy, ale też na późniejszą trwałość i estetykę elementu stolarskiego.