Kłody to sortyment drewna okrągłego, który według obowiązujących norm leśnych obejmuje właśnie przedział długości od 2,5 do 5,9 metra. Idealnie więc pasuje do wykonania stojaka o długości 3,5 m. Moim zdaniem to jest najpraktyczniejszy wybór z kilku powodów – po pierwsze, kłody pozyskuje się z drzew o odpowiedniej średnicy i jakości, co zapewnia dobrą wytrzymałość mechaniczną, a tego właśnie wymaga konstrukcja stojaka. W praktyce budowlanej czy meblarskiej często korzysta się właśnie z kłód, bo łatwo je poddać dalszej obróbce – można je przecinać, obrabiać czy łupać w zależności od potrzeb. Kłody są też najbardziej uniwersalne z tych sortymentów, jeśli chodzi o grube konstrukcje wymagające stabilności. Z mojego doświadczenia wynika, że wykorzystanie kłód minimalizuje straty materiałowe i pozwala zachować spójność wymiarową konstrukcji. Warto też pamiętać, że dobór sortymentu zgodnie z normami PN-EN i praktyką leśną zdecydowanie wpływa na trwałość i bezpieczeństwo gotowego wyrobu. No i co najważniejsze, użycie kłód to po prostu zdrowy rozsądek – nie tylko przez długość, lecz również właściwości mechaniczne. Tak się po prostu robi w branży.
Wybierając sortyment drewna do wykonania stojaka o długości 3,5 m, często popełnianym błędem jest sięganie po materiał nieadekwatny pod względem długości lub właściwości technicznych. Na przykład, wyrzynki są przeznaczone do krótkich elementów – ich długość kończy się na 2,4 m, więc nawet przy najlepszych chęciach nie da się z nich wykonać stojaka o wymaganej długości bez łączenia, co jest nie tylko niepraktyczne, ale i zwyczajnie niezgodne z zasadami racjonalnej gospodarki materiałowej. Żerdzie natomiast, choć czasem są mylone z kłodami przez swoją podobną formę, to jednak w praktyce mają długości maksymalnie do 2,5 m, a najczęściej są stosowane jako elementy konstrukcyjne o mniejszej wytrzymałości, np. w ogrodzeniach czy lekkich rusztowaniach. Dłużyce z kolei, to już zupełnie inna liga – ich długość zaczyna się od 6 metrów wzwyż i stosuje się je głównie tam, gdzie potrzebne są naprawdę długie, masywne elementy, np. w konstrukcjach mostowych, dużych więźbach dachowych albo przy produkcji okrągłych słupów. Wybór dłużyc do stojaka o długości 3,5 m jest więc kompletnie nieuzasadniony ekonomicznie i technologicznie – to byłaby po prostu strata materiału. Moim zdaniem najczęstszy błąd wynika tu z braku znajomości aktualnych standardów i zbyt ogólnego podejścia do sortymentów – warto pamiętać, że każdy z nich został zaprojektowany z myślą o konkretnych zastosowaniach i nieprzypadkowo te długości są właśnie takie. W branży leśnej i drzewnej liczy się precyzja – dobierając drewno bez uwzględnienia norm, można nie tylko podnieść koszty, ale też obniżyć trwałość i bezpieczeństwo konstrukcji. Takie podejście po prostu się nie sprawdza w praktyce.