Wybrałeś konstrukcję oskrzyniową i to jest strzał w dziesiątkę, bo ten typ konstrukcji jest bardzo popularny zwłaszcza przy stołach i większych meblach, gdzie liczy się wytrzymałość i stabilność. Oskrzynia to taki szkielet ramowy – poziome elementy (oskrzynie) łączą nogi mebla, tworząc zamkniętą ramę. Dzięki temu całość jest sztywna, rozkłada naprężenia i nie grozi jej chybotanie nawet po wielu latach użytkowania. Moim zdaniem to jedno z najbardziej uniwersalnych rozwiązań – oskrzynia pozwala na łatwy montaż blatu, a jednocześnie ułatwia naprawy czy wymiany elementów. W praktyce stolarze często wzmacniają narożniki dodatkowo kołkami lub metalowymi kątownikami – to taka niepisana dobra praktyka. Co ciekawe, konstrukcja oskrzyniowa jest podstawą w klasycznych stołach, ławach czy nawet biurkach. Standardy branżowe wręcz wskazują, że dla stołów o długości powyżej 120 cm zalecana jest właśnie oskrzynia, bo gwarantuje stabilność przy większych obciążeniach. Warto też wiedzieć, że taki układ pozwala na stosowanie różnych nóg – to daje dużą swobodę projektowania i dopasowania wzornictwa do wnętrza. Takie konstrukcje świetnie sprawdzają się tam, gdzie zależy nam na trwałości i możliwości demontażu.
Konstrukcja, która została pokazana na zdjęciu, to klasyczny przykład mebla o budowie oskrzyniowej, a nie deskowej, stojakowej czy kolumnowej. W praktyce dość często myli się pojęcia, zwłaszcza jeśli ktoś opiera się tylko na ogólnym wyglądzie, a nie na analizie szkieletu mebla. Konstrukcja deskowa polega głównie na łączeniu szerokich płyt (desek) bez wyraźnego szkieletu – typowo spotyka się ją w tanich, prostych regałach czy szafkach, gdzie główną funkcję nośną pełnią właśnie te płyty, a nie ramowy układ. Z kolei konstrukcja stojakowa to raczej rozwiązanie dla lekkich mebli, jak stoły warsztatowe czy niektóre krzesła, gdzie główne obciążenia przenoszą stojaki (wąskie pionowe elementy), ale bez typowej ramy łączącej je w zwartą całość. Kolumnowa natomiast to zupełnie inna historia – tam ciężar wsparty jest na centralnej kolumnie, a nie na czterech nogach połączonych oskrzynią. Typowym błędem jest też utożsamianie nogi z kolumną – a przecież w kolumnowej konstrukcji całość zwykle wspiera się na jednej masywnej podporze centralnej. Moim zdaniem, żeby poprawnie rozpoznać konstrukcję, trzeba przede wszystkim patrzeć na sposób łączenia nóg i rozkład sił w całej bryle mebla. Konstrukcje oskrzyniowe są wyraźnie określone w normach branżowych, bo gwarantują trwałość i stabilność – i właśnie to widać na zdjęciu. Warto zawsze weryfikować, czy mebel ma ramę spinającą nogi – jeśli tak, prawie na pewno mamy do czynienia z konstrukcją oskrzyniową.