No i właśnie tak powinno się to rozgryzać! W przypadku fryzów modrzewiowych, które mają posłużyć do wykonania elementu o wymiarach netto 1500 mm długości, 150 mm szerokości i 45 mm grubości, trzeba pamiętać o naddatkach, które są przewidziane w tabelach branżowych. Modrzew to drewno iglaste, a przy grubości powyżej 32 mm według standardów powinniśmy dodać po 4 mm na grubość, 3 mm na szerokość i 10 mm na długość – co daje brutto: 45 + 4 = 49 mm, 150 + 3 = 153 mm oraz 1500 + 10 = 1510 mm. Ustalając te wartości, mamy pewność, że materiał po obróbce da nam dokładnie to, czego potrzebujemy. Praktyka pokazuje, że zbyt małe naddatki kończą się kłopotami podczas strugania lub wykańczania – zawsze lepiej mieć te parę milimetrów zapasu. To podejście jest zgodne z dobrymi praktykami i zaleceniami norm branżowych, bo przy obróbce nie uniknie się minimalnych strat. W tartakach i stolarniach ten sposób kalkulacji to podstawa, zwłaszcza jeśli elementy muszą być dokładne – np. przy produkcji schodów czy stolarki okiennej. Często spotykałem się z sytuacjami, gdzie ktoś próbował oszczędzać na materiale i potem był problem z uzyskaniem czystej powierzchni po obróbce. Dlatego moim zdaniem zawsze warto korzystać z tabel i nie kombinować z naddatkami na oko – to się po prostu opłaca i oszczędza nerwy.
Wyznaczanie wymiarów brutto fryzów drewnianych do obróbki to temat, który w praktyce sprawia sporo kłopotów. Wiele osób błędnie zakłada, że wystarczy dodać jakiekolwiek, czasem nawet losowe naddatki, albo że każda tabela naddatków mówi co innego. Niestety, brak precyzji na tym etapie często prowadzi do poważnych trudności w produkcji – materiał nie daje się poprawnie obrobić, zostają zbyt cienkie przekroje lub pojawiają się skazy, których nie daje się usunąć. W tym przypadku założenia były jasne: mamy modrzew, czyli drewno iglaste, a grubość elementu to 45 mm – czyli „powyżej 32 mm”. Tabela jednoznacznie podaje naddatki: 4 mm na grubość, 3 mm na szerokość i 10 mm na długość. Niektóre z proponowanych odpowiedzi zawierają za duże naddatki, typu 55 mm grubości czy 158 mm szerokości, co prowadzi do marnowania materiału i niepotrzebnego zwiększania kosztów, a przy produkcji seryjnej każda setka liczy się podwójnie. Nadmiarowe naddatki mogą też sprawić, że półprodukt nie zmieści się w maszynach lub trzeba będzie wykonywać dodatkowe operacje, które wydłużają czas pracy. Z kolei za małe naddatki (np. szerokość 150 czy 151 mm) nie pozwolą na dokładne wykończenie elementu, szczególnie gdy drewno ma sęki, nierówności czy inne wady naturalne. To taki dość częsty błąd – lekceważenie tych kilku milimetrów, a potem okazuje się, że nie ma jak wystrugać prostego, czystego elementu i cała partia idzie do poprawki albo na straty. Z doświadczenia wiem, że trzymanie się norm i tabel w tym zakresie jest po prostu najbezpieczniejsze i pozwala uniknąć niepotrzebnych szkód. Wybierając odpowiedź bez przeliczenia wartości z tabeli, łatwo popełnić błąd, a konsekwencje są odczuwalne nie tylko przy pojedynczych elementach, ale i przy większych zleceniach.