Jednokrotne przetarcie kłody na traku ramowym to właśnie przetarcie „na ostro”. W praktyce oznacza to taki sposób cięcia, gdzie kłoda jest przecinana raz, bez wcześniejszego przyzowania bocznych płaszczyzn czy innych przygotowań. To podstawowa i najszybsza metoda przetarcia, najczęściej wykorzystywana przy sortymencie tarcicy przeznaczonej do dalszej obróbki, gdzie nie zależy nam na wycięciu konkretnych przekrojów o określonych wymiarach. Z mojego doświadczenia przetarcie na ostro jest idealne, kiedy liczy się wydajność i prostota, a tolerancje wymiarowe nie są bardzo restrykcyjne. W tartacznictwie podkreśla się, że taka technika pozwala szybko uzyskać deski lub bale o szerokości odpowiadającej naturalnej szerokości kłody, choć oczywiście uzysk tarcicy wysokiej jakości jest wtedy mniejszy niż przy bardziej skomplikowanych metodach, jak przyzowanie czy przecieranie promieniowe. Standardy branżowe mówią wprost: przetarcie na ostro to jednokrotne, bezpośrednie przecinanie kłody na pożądane elementy, bez obróbki pośredniej. Często wykorzystuje się to rozwiązanie na przykład w produkcji tarcicy budowlanej, gdzie późniejsza obróbka i tak doprowadzi materiał do wymaganego kształtu czy wymiarów. Warto zapamiętać, że przetarcie „na ostro” to nie tylko termin, ale faktycznie powszechna praktyka w polskich tartakach.
Często pojawia się zamieszanie przy rozróżnianiu metod przetarcia kłody na traku ramowym, zwłaszcza jeśli chodzi o takie pojęcia jak segmentowe, promieniowe czy przetarcie z przyzowaniem. Przetarcie segmentowe nie odnosi się do jednokrotnego przecinania kłody, lecz raczej do podziału drewna na segmenty – co jest bardziej zaawansowaną i planowaną techniką, nastawioną na uzyskanie określonych wymiarów tarcicy. Takie rozwiązanie stosuje się, gdy istotna jest optymalizacja rozkroju i minimalizacja odpadów, a nie szybkie, pojedyncze przetarcie. Przetarcie promieniowe to metoda, gdzie cięcie prowadzone jest wzdłuż promienia kłody, co pozwala uzyskać drewno o specyficznych właściwościach, szczególnie jeśli zależy nam na wyeksponowaniu promieni rdzeniowych. W praktyce taka technika jest stosowana raczej do produkcji materiałów o wysokich wymaganiach jakościowych, na przykład do obłogów, a nie jako jednokrotne przecięcie. Z kolei przetarcie z przyzowaniem polega na wcześniejszym obcięciu boków kłody – tak zwanym przyzowaniu – żeby uzyskać równoległe płaszczyzny boczne, a dopiero później wykonuje się właściwe cięcie na tarcicę. To metoda dokładniejsza, pozwalająca na lepszą kontrolę wymiarów i jakości uzyskanego materiału, ale zdecydowanie bardziej czasochłonna od przetarcia na ostro. Moim zdaniem najczęstszy błąd to mylenie pojęcia „na ostro” z innymi metodami przetarcia, które zakładają jakiś dodatkowy etap przygotowawczy lub nietypowy kierunek cięcia. Warto pamiętać, że standardy tartacznictwa wyróżniają przetarcie na ostro jako najprostszy i najszybszy sposób uzyskania tarcicy, bez żadnych faz pośrednich. Takie rozróżnienie jest ważne przy planowaniu produkcji i doborze technologii pod kątem wydajności i jakości.