Żywica epoksydowa to naprawdę świetny wybór, jeśli chodzi o wzmacnianie elementów drewnianych po uszkodzeniach przez owady. Przede wszystkim, po utwardzeniu tworzy bardzo twardą i wytrzymałą strukturę, która skutecznie wypełnia nawet najmniejsze otwory czy ubytki. Taka żywica przenika w głąb drewna, wiążąc je i „sklejając” rozluźnione włókna. Z mojego doświadczenia wynika, że stosuje się ją nie tylko w renowacji, ale też w nowoczesnym stolarstwie czy budownictwie, gdzie liczy się trwałość i odporność na uszkodzenia mechaniczne. W wielu podręcznikach i normach branżowych (chociażby PN-EN 301) żywice epoksydowe są polecane właśnie do tego typu napraw, bo zapewniają długotrwałą ochronę i wzmocnienie. Często dodaje się do nich specjalne włókna czy mikrokruszywa – dla jeszcze lepszego efektu. Nie tylko zabezpieczasz drewno przed dalszym zniszczeniem, ale też przed wodą czy innymi czynnikami zewnętrznymi. Co fajne, po wyschnięciu można je łatwo szlifować, wiercić czy malować. Moim zdaniem to jedna z najlepszych metod, jeśli ktoś poważnie podchodzi do ratowania konstrukcji drewnianych – zwłaszcza gdy zależy Ci nie tylko na wyglądzie, ale i na wytrzymałości przez lata.
Przy naprawie i wzmacnianiu drewna po uszkodzeniach przez owady można natknąć się na różne, często powtarzające się błędy i nieporozumienia. Często wybierany jest środek owadobójczy, bo przecież „zabije szkodniki”, ale to absolutnie nie wystarczy, żeby naprawić strukturę drewna – ten preparat nie ma właściwości wzmacniających, a jego zadaniem jest jedynie eliminacja organizmów żywych. Podobnie politura, chociaż bywa stosowana do wykończenia powierzchni, nie posiada cech scalających czy wzmacniających drewno. Jej rola jest raczej dekoracyjna i ochronna, nadaje połysk i chroni przed kurzem, ale nie wnika w głębokie ubytki i nie skleja włókien rozluźnionych przez owady. Olej lniany to kolejny przykład produktu, który często jest przeceniany – świetnie konserwuje powierzchnię, poprawia odporność na wilgoć, ale nie zastępuje materiałów konstrukcyjnych. Nie utwardza się w sposób, który pozwalałby na odbudowę struktury wewnętrznej drewna, więc nie poprawi wytrzymałości osłabionych elementów. Typowym błędem jest myślenie, że jakakolwiek substancja „do drewna” wystarczy, by rozwiązać problem – niestety nie wszystko, co się stosuje w stolarstwie, rzeczywiście wzmacnia materiał od środka. W praktyce liczy się nie tylko zwalczenie szkodników, ale też uzupełnienie ubytków wytrzymałym, trwałym materiałem, który po utwardzeniu będzie spójny z resztą drewna. Właśnie takie możliwości daje żywica epoksydowa – według dobrych praktyk renowacyjnych i standardów to ona pozwala skutecznie przywrócić wytrzymałość konstrukcji, a nie środki dekoracyjne czy pielęgnujące.