Na przedstawionym rysunku widać twardzicę – to bardzo charakterystyczna wada drewna, która polega na wyraźnym oddzieleniu twardzieli (ciemniejsza, zwykle bardziej zbita część w środku pnia) od bielu. W twardzieli dochodzi do procesu odkładania się substancji takich jak garbniki czy żywice, przez co drewno w tym miejscu jest zazwyczaj ciemniejsze, twardsze i bardziej odporne na czynniki biologiczne, ale trudniej je impregnować czy barwić. Z mojego doświadczenia wynika, że twardzica jest ważnym kryterium przy wyborze drewna na elementy konstrukcyjne, bo twardziel, mimo swojej odporności, może wpływać na podatność drewna na pękanie przy suszeniu czy obróbce. W branży budowlanej oraz w tartacznictwie zaleca się oddzielne wykorzystywanie twardzieli i bielu – twardziel bywa stosowana np. w miejscach narażonych na wilgoć, ale nie wszędzie się sprawdza. W normach drewna często zaznacza się, żeby unikać elementów o niejednorodnej strukturze twardziel/biel, jeśli zależy nam na spójności barwy czy właściwości mechanicznych. Przy obróbce ręcznej różnice twardości mogą zresztą być odczuwalne – czasami piła czy strug „łapie” wyraźny opór właśnie na granicy twardzieli. No i jeszcze – drewno z widoczną twardzicą świetnie nadaje się na meble rustykalne, bo ten kontrast kolorystyczny wygląda naprawdę efektownie.
Patrząc na podobne przykłady, łatwo pomylić twardzicę z innymi wadami drewna, ale takie błędy wynikają z uproszczonego podejścia do rozpoznawania wad. Zaszarzenie to efekt działania wilgoci, powietrza i mikroorganizmów na powierzchni drewna – objawia się szarą lub sino-szarą barwą, zwykle nie jest widoczne wewnątrz przekroju i nie układa się koncentrycznie, tylko pokrywa zewnętrzne warstwy. Plamistość to całkiem inne zjawisko – tutaj mamy do czynienia z nieregularnymi, rozproszonymi plamami o różnych odcieniach, czasem wynika z kontaktu drewna z metalami lub obecności grzybów, ale nigdy nie tworzy wyraźnej, „centralnej” strefy jak w twardzieli. Siniizna natomiast jest zmianą barwy wywołaną przez grzyby siniznowe – pojawia się głównie w bielu, nadaje mu sino-niebieskawe lub szarawe zabarwienie, jednak nie dotyczy twardzieli i nie tworzy tak regularnych, okrągłych granic jak w przypadku twardzicy. Typowym błędem jest też uznawanie każdej ciemniejszej części za siniznę – tymczasem w twardzieli mamy do czynienia z naturalnym, genetycznie uwarunkowanym procesem fizjologicznym drzewa, a nie z infekcją. W praktyce rozpoznawanie twardzieli wymaga spojrzenia na przekrój – ja zawsze patrzę czy środek pnia jest wyraźnie ciemniejszy i czy granica jest mniej więcej koncentryczna. I tak, z mojego doświadczenia wynika, że początki rozpoznawania tych wad bywają mylące, ale z czasem różnice zaczynają być bardzo oczywiste. Warto korzystać z norm PN-D-94021 i podręczników branżowych – tam są dobre ilustracje i definicje każdej z tych wad.