Linią ciągłą cienką na rysunkach technicznych rysuje się przede wszystkim linie pomocnicze i wymiarowe – to jest taka podstawowa zasada, którą często podkreślają nauczyciele na lekcjach rysunku technicznego. Tak stanowią też normy, np. PN-EN ISO 128, które szczegółowo opisują rodzaje linii i ich przeznaczenie. Linie pomocnicze i wymiarowe to te, które służą do oznaczania miejsc pomiaru, wskazują długości, szerokości, rozstawy otworów albo położenie jakiegoś elementu względem innego. Moim zdaniem, jak się już nabierze wprawy, to od razu widać, że takie linie muszą być cienkie – żeby nie dominowały nad zarysem przedmiotu, nie zaciemniały czytelności rysunku i pozwalały łatwo się zorientować, gdzie są rzeczy ważne, a gdzie tylko pomocnicze adnotacje. W praktyce, jak drukujesz projekt albo samemu kreślisz coś odręcznie, szersza linia wymiarowa od razu rzuca się w oczy i wygląda nieprofesjonalnie. Spotkałem się z opinią, że cienkie linie wymiarowe to taki znak rozpoznawczy dobrego rysunku, bo świadczy o znajomości zasad i dbałości o szczegóły. Warto zapamiętać, że inne linie, na przykład osie czy linie urwania, mają zupełnie inne oznaczenia – kreskowe, punktowe lub mieszane, i inny styl graficzny. Trzymanie się tej zasady naprawdę upraszcza komunikację w zespole projektowym.
W rysunku technicznym łatwo się pogubić, bo z pozoru podobne linie pełnią zupełnie różne funkcje, a każda z nich ma swój ściśle określony sposób przedstawienia. Osie symetrii i linie osiowe, choć faktycznie są cienkie, rysuje się linią kreskową dwupunktową, a nie ciągłą cienką – czyli powtarzające się krótkie kreski i odstępy. To wynika bezpośrednio z norm, takich jak PN-EN ISO 128 czy dawniej PN-82/N-01616. Oznaczają one miejsca przebiegu osi przedmiotów, symetrii, czy osi otworów i nie można ich mylić z liniami wymiarowymi – bo wtedy łatwo o pomyłkę podczas odczytywania rysunku. Jeśli chodzi o linie urwania i przerwania przedmiotów, tutaj sprawa jest trochę bardziej złożona. Stosuje się najczęściej linię falistą cienką lub linię zygzakowatą, w zależności od materiału czy charakteru przerwania, ale nigdy nie jest to linia ciągła cienka jak przy wymiarowaniu czy liniach pomocniczych. To taki niuans, który często umyka na początku nauki, zwłaszcza przy pierwszych szkicach. Niewidoczne krawędzie i zarysy przedmiotów oznacza się natomiast linią kreskową cienką albo grubą, zależnie od konkretnego zastosowania, ale nigdy nie ciągłą cienką. Ten błąd myślowy pojawia się często, bo ktoś widzi cienką linię i automatycznie kojarzy ją z niewidocznymi zarysami – a przecież chodzi w tym o logiczne rozróżnienie elementów na rysunku. Warto pamiętać, że prawidłowe stosowanie rodzajów linii to nie tylko wymóg formalny, ale ogromnie wpływa na czytelność rysunku i późniejszą realizację projektu. W codziennej pracy projektowej pomylenie tych zasad prowadzi do nieporozumień – np. technolog może źle odczytać, co jest wymiarem, a co osią, albo które krawędzie mają być obrobione. Moim zdaniem, dopiero jak się wdroży te normy nawykowo, praca staje się sprawna i profesjonalna. Takie są realia rysunku technicznego – każda linia ma swoje miejsce i sens, a konsekwencja w ich stosowaniu to podstawa dobrej komunikacji technicznej.